Nowe perspektywy

Wasza wiara ma mocne korzenie - mówił przeor z Taize do młodych Polaków. - Często te korzenie tkwią w waszych rodzinach i w parafiach, w których dorastaliście. Dzisiaj szukacie, jak odnowić formy wyrażania wiary. Zewnętrzne formy czasem powinny się zmieniać. Te poszukiwania jednak nie osiągną celu, jeśli nie będą szły w parze z rozumieniem odziedziczonej tradycji.

02.01.2010

Czyta się kilka minut

Holandia po raz pierwszy będzie gościć braci z Taize. Jak mówił w rozmowie z Tygodnikiem bp Everard de Jong, ordynariusz diecezji Roermond w Holandii, a jednocześnie przedstawiciel Episkopatu Holandii ds Młodzieży, tamtejszy Kościół potrzebuje odnowy i oczekując na 50 tys. młodych z całej Europy (nie jest to potwierdzona liczba, ale - jak żartował hierarcha - tak podpowiada mu "biskupi instynkt i nadzieja"), którzy biorąc udział w spotkaniach i dyskusjach wokół wiary oraz modlitwach pociągną za sobą tłumy Holendrów. 33. z kolei etap "Pielgrzymki Zaufania przez ziemię" w Rotterdamie potrwa od 28 grudnia 2010 r. do 1 stycznia 2011, czyli nieco inaczej niż spotkanie poznańskie. Spotkanie odbędzie sie w holenderskim mieście dzięki wspólnemu zaproszeniu katolickiej Konferencji Episkopatu Holandii, Protestanckiego Kościoła Holandii (PKN - główny Kościół protestancki w kraju goudy) oraz rady Kościołów Holandii.

Przyszłoroczne spotkanie będzie miało wymiar prawdziwie ekumeniczny, być może nawet po raz pierwszy w historii tych Spotkań. Dotychczasowe zloty młodzieży, choć organizowane przez Wspólnotę Ekumeniczną, skupiały głównie młodzież katolicką.

- Trudno mówić, że jest to spotkanie ekumeniczne, bo w zasadzie modlą się tu katolicy. Powiedziałbym że jest to raczej modlitwa katolików o jedność Kościoła. Natomiast propozycje form modlitewnych płynących z Taize są bardzo interesujące: kanony, krótkie wersety biblijne, to przecież jedna z form dobrze znanych w chrześcijaństwie - podkreślał bp Henryk Tomasik w rozmowie z "Tygodnikiem".

Tymczasem jedna trzecia mieszkańców Rotterdamu to protestanci.

Miasto Rotterdam, gdzie w XV w. urodził się Erazm, a od dzisiaj nazywane jest europejską stolicą młodych. - Już od kilku miesięcy z wielkim entuzjazmem rozpoczęły się przygotowania. Jaka to radość widzieć, jak wszystkie Kościoły, w całej swojej wielkiej różnorodności, razem zaczęły szukać nowego oblicza Kościoła. Wielkie dzięki dla Holendrów! - mówił po holendersku w czasie wczorajszej medytacji wieczornej brat Alois, przeor Wspólnoty z Taize.

Brat Alois skierował też kilka słów do Polaków. Mówił po francusku, choć każdego wieczora swoje medytacje zaczynał w języku polskim. "Wasza wiara ma mocne korzenie - mówił przeor z Taize. - Przez wieki wykuwała się wasza tradycja, która pozwoliła narodowi polskiemu przetrwać trudne próby. Często te korzenie tkwią w waszych rodzinach i w parafiach, w których dorastaliście. Dzisiaj szukacie, jak odnowić formy wyrażania wiary. Zewnętrzne formy mogą, i czasem powinny, zmieniać się, aby światło wiary rozbłysło nowym blaskiem. Te poszukiwania jednak nie osiągną celu, jeśli nie będą szły w parze z rozumieniem odziedziczonej tradycji. To jest wyzwanie: tworzyć coś nowego, nie odrywając się od tradycji. Nasza mała wspólnota z Taizé pragnie towarzyszyć wam w tych poszukiwaniach. Otrzymaliśmy od waszego kraju tak wiele, że czujemy się przynagleni, żeby iść przy was na tej drodze".

31 grudnia młodzież zgromadzona w Poznaniu uczestniczyła w kilkunastu spotkaniach na terenie hal Targów Poznańskich. Tłum Polaków przysłuchiwał się dialogowi między Naczelnym rabinem Polski a metropolitą stolicy Wielkopolski. Abp Stanisław Gądecki jest inicjatorem Dnia Judaizmu w Polsce. Kwestie dialogu z Żydami uważa za "jedna z pilnych potrzeb i wyzwań współczesnych chrześcijan".

Sporym zainteresowaniem cieszyło się spotkanie nt tajemnicy Wcielenia, hierarchii wartości w życiu oraz co w praktyce oznacza "być razem i żyć wiarą". O tym jak dziś "proponować innym wiarę" jak i kiedy opowiadać o Bogu mówili na podstawie własnych doświadczeń młodzi mieszkańcy z Chile, Filipin i Indii. Program na ostatni dzień roku obejmował także - dla chętnych - krótki wykład i dyskusję wokół historii, życia i sztuki polskiej. W Muzeum Narodowym w Poznaniu przybysze z Europy mogli obejrzeć w związku z tym obrazy Jacka Malczewskiego.

Wieczorem uczestnicy Spotkania Europejskiego wyruszyli do 150 parafii poznańskich, żeby spędzić tam ostatnie godziny roku 2010.

Parafia Św. Marcina mieści się w centrum miasta. Stąd już tylko kilka kroków do poznańskiej starówki. Parafianie - w większości już starsi ludzie, choć na niedzielne Msze św. trafia tu ok. 6 tys osób - otwarli swoje domy dla ponad 150 osób z Portugalii, Rumunii, Węgier, Anglii, Hiszpanii, Ukrainy, Niemiec oraz z Polski i Malty. Proboszcz, ks. Czesław Grzelak podkreśla, że młodzież o wszystko zadbała sama. - W dniu przyjęcia siedzieli tu od 6 rano do 23,  rozdzielając zakwaterowanie, doprowadzając z pomocą harcerzy na miejsca noclegów, przygotowując posiłki - opowiada. Na sylwestrowe tzw. "święto narodów" przygotowali też suto zastawione stoły, a byłe salki katechetyczne w domu parafialnym zamienili na mini-balowe. Każdy kraj miał swój występ, były tańce i sporo dobrej zabawy.

- Parafia zdecydowanie odżyła i odmłodniała w czasie tych kilku dni Europejskiego Spotkania - mówi proboszcz. Tradycyjnie parafianie biorą udział w codziennych nabożeństwach, Mszach św. Na ósma rano przychodzi tu sporo osób. W czasie Spotkania sporo z nich zostawało po porannej Mszy na modlitwę z kanonami z Taize.

Magda i Agata, odpowiedzialne za przyjęcie gości z Europy w Św. Marcinie przyznają, że do tej pory angażowały się raczej w grupach poza rodzimą parafią.

- Wciągnęli mnie Dominikanie - mówi Agata, wydawało mi się, że moja parafia jest martwa i nie ma tu dla mnie miejsca. Długie gładko zaczesane włosy, szeroki uśmiech, Agata jest studentką. W Taize nie była jeszcze nigdy, ale uczestniczyła w organizowanych przez Wspólnotę Ekumeniczną spotkaniach. W pomoc w przygotowaniach do poznańskiego spotkania włączyła się ponad rok temu. W parafii trzeba było sporo zrobić. Dzięki przychylności proboszcza i zaangażowaniu wikarych udało się zachęcić parafian do włączenia się w spotkanie. Niektórzy zdecydowali się przyjąć nawet do sześciu osób na nocleg.

Magda, w parafii dotąd zaangażowana w w Eucharystyczny Ruch Młodych: - Zachęcaliśmy w dość prosty sposób. Dwa metry kwadratowe wystarcza, żeby w prostym geście gościny przenocować jedna osobę.

Pani Maria, zadbana 80-latka udostępniła swój własny pokój dwu osobom. Na obiedzie 1 stycznia przyjęła kolejne trzy. - Dla mnie to forma dziękczynienia Panu Bogu za dar zdrowia i znakomita formę, w jakiej jestem - opowiada. Mieszkanka Poznania jest już prababcią, ale mieszka sama. Przeszła kilka operacji i otarła się o wylew. Wszystko zakończyło się pomyślnie. - Jest za co dziękować. A przy okazji - śmieje się - przypomnę sobie język niemiecki.

Ingrid, 18-latka ze Stuttgartu, gość pani Marii, przyjechała na Spotkanie po raz trzeci. W samym Taize była wielokrotnie. - Najpierw zabrali mnie tam rodzice i uczestniczyliśmy w specjalnym programie dla rodzin z dziećmi przygotowanym przez Braci. Mieszkaliśmy w specjalnym domu, w Olindzie. Ingrid od początku ujęły modlitwy i styl bycia braci. - Zawsze otwarci, nie oceniają, nie potępiają i gotowi słuchać każdego. Na Spotkanie w Poznaniu Ingrid przyjechała ze swoim chłopakiem Nieprzyjemnym zdziwieniem było, to że rozdzielono ich na nocleg. - Widać jesteście jeszcze konserwatywni - komentuje.

Pani Maria codziennie przygotowuje swoim gościom śniadanie. Jest tez okazja do rozmowy.

Ks. Grzelak opowiada, że większość osób, która zdecydowała się otworzyć domy to samotni i skromnie żyjący ludzie. Chcą dzielić się czym mają. Dla wielu z nich to wysiłek również finansowy, ale nikt nie otrzymuje z tego tytułu wynagrodzenia. Wszystko odbywa się bezinteresownie i na drodze zaufania. Proboszcz Św. Marcina ma nadzieję, że praca przy Europejskim Spotkaniu na tyle zintegrowała młodych jego parafian, ze zostaną już i będą się angażować w inne zadania w parafii.

Agata: - Do Dominikanów będę wpadać, ale widzę, że moje miejsce jest w parafii i że czasem warto przełamać swój opór i dać z siebie coś więcej tam, gdzie na co dzień żyjemy.

Nowy Rok, a jednocześnie Dzień modlitw o pokój na świecie młodzi upamiętnili także zapaleniem świateł w czasie modlitwy. Każdy z  uczestników tegorocznego Europejskiego Spotkania Młodych otrzymał świeczkę. Poznańskie hale targowe rozbłysły więc 30 tysiącami świateł. Pomogły w tym dzieci, które biegały między usadowionymi na posadzce hal modlącymi się młodymi. Każde z dzieci zapalało najpierw swoja świeczkę od płomienia zapalonego przy klęczących braciach. Płomień został przyniesiony z groty Narodzenia w Betlejem specjalnie na Spotkanie do Poznania. "Ten płomień pokoju i przyjaźni jest tutaj, żeby oświecać wszystkich ludzi - mówił brat Alois - Nie możemy więc zgadzać się na to, żeby powiększały się istniejące w świecie nierówności, żeby tylko niektórzy korzystali z dobrobytu wtedy, kiedy większość cierpi biedę. Chcemy wybierać prostotę w życiu, żeby zachęcać do dzielenia się tym, co mamy, do solidarności, do odpowiedzialnego korzystania z zasobów naszej planety. Tak, światło pokoju jest dla wszystkich ludzi. To nas przynagla do kontynuowania naszej "pielgrzymki zaufania przez ziemię".

Kolejne jej etapy obok holenderskiego,  to całoroczne tygodniowe spotkania w Taizé. Oraz na wszystkich kontynentach: w Azji, w Afryce i Ameryce Południowej. Bracia organizują je zgodnie z ostatnim życzeniem Brata Rogera. Założyciel Wspólnoty, tuz przed śmiercią zdążył powiedzieć kilka słów, by "bracia poszerzali..." Nie dokończył zdania, ale przesłanie okazało się dla Wspólnoty jasne. Od tego czasu organizują analogiczne do europejskich spotkania azjatyckie i latynoamerykańskie. I tak piąte azjatyckie spotkanie odbędzie się za kilka tygodni na Filipinach, w Manili. W najbliższych miesiącach zaplanowano także spotkania w Portugalii, Sarajewie i Norwegii. Od 8 do 12 grudnia 2010 r. odbędzie się drugie spotkanie latynoamerykańskie w Chile, w Santiago.

W sierpniu tego roku mija siedemdziesiąta rocznica założenia Wspólnoty w Taizé oraz piąta rocznica śmierci zamordowanego brata Rogera, jej założyciela.

Poznańskie, 32. Europejskie Spotkanie Młodych kończy się 2 stycznia poranną modlitwą w tutejszych parafiach.

Bracia Wspólnoty pozostaną w Poznaniu do 17 stycznia 2010 r. Od 7 stycznia w kościele Najświętszego Zbawiciela znów będzie miała miejsce codzienna modlitwa,

Z pomocą wolontariuszy bracia odwiedzą też w najbliższych dniach 150 parafii, które przyjęły młodych, by posłuchać, jak przeżywano tam spotkanie i zastanowić się wraz z wszystkimi chętnymi, w jaki sposób można by działać dalej.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]