Nie za dogmaty się umiera

Doktryna Kościoła jest niezmienna, a to, o czym mówisz, jest herezją.

12.01.2015

Czyta się kilka minut

To twój wymysł, nikt nigdy o czymś podobnym nie wspominał. Biskup mówi co innego i ja się z nim zgadzam – a jeśli tobie to nie odpowiada, to droga wolna, nikt cię w Kościele nie będzie trzymał na siłę. To nawet lepiej dla ciebie i dla nas, jeśli odejdziesz. Po co nam gorszyciel, który podważa autorytet przełożonych? Roma locuta, causa finita. Przegrałeś sprawę w Kongregacji, wyraźnie widać, żeś się wygłupił. Chyba do reszty oszalałeś – sprzeciwiać się papieżowi?

Jak się w tym wszystkim połapać? Kościół, papież, biskup, proboszcz, profesor teologii, redaktor – i ja, malutki robaczek. Komu przyznać rację? Gdzie jest prawda? Gdzie jest prawdziwy Bóg?

We wrześniu 2013 r. w wywiadzie dla „Civilta Cattolica” biskup Rzymu Franciszek powiedział: „Jeśli ktoś mówi z całkowitą pewnością, że spotkał Boga, i nie ma nawet cienia wątpliwości, to nie jest w porządku. Dla mnie to istotny klucz. Jeśli ktoś ma odpowiedzi na wszystkie pytania, oto dowód, że Bóg nie jest z nim. To dowód, że jest fałszywym prorokiem, który używa religii do swoich celów. Wielcy przewodnicy ludu Bożego, tacy jak Mojżesz, zawsze pozostawiali miejsce dla wątpliwości. (...) Mam jeden pewnik dogmatyczny: Bóg jest w życiu każdej osoby, Bóg jest w życiu każdego. Nawet jeśli czyjeś życie jest katastrofą, zniszczone przez występki, narkotyki czy cokolwiek, Bóg jest w jego życiu. Można i trzeba Go szukać w każdym życiu ludzkim”.

Zgoda – papież tak powiedział. Na jakiej jednak podstawie mam tę wypowiedź potraktować poważnie, a tym bardziej uznać za prawdziwą?

Franciszek uzasadniając swoje stanowisko, powołuje się na Mojżesza. Można też przywołać inne postaci z Biblii, jak choćby nocną rozmowę Samuela i Helego, z której dowiadujemy się, że bez względu na to, czy jest się nauczycielem czy uczniem, równie trudno stwierdzić, czy w konkretnej sytuacji ma się do czynienia z Bogiem, czy tylko z przewidzeniem. Jednak słowa są tylko słowami, nawet jeśli są to słowa Biblii. Dlatego chrześcijaństwo zasadza się na faktach i w ostatecznym rozrachunku to życie weryfikuje dogmaty. Przecież męczennicy nie za doktrynę, prawdy wiary, dogmaty, choć mogło się tak wydawać, umierali, ale za Chrystusa, którego te dogmaty pomogły im poznać i pokochać. Nie mogli odrzucić Chrystusa, gdyż to równałoby się odrzuceniu samych siebie, jako że chrześcijanin to człowiek, który odczuwa siebie jako jedno ciało, mówiąc po współczesnemu: jeden organizm, z Chrystusem. Paweł Apostoł mówi: „Czyż nie wiecie, że wasze ciała są członkami Chrystusa? Ten zaś, kto się łączy z Panem, jest z Nim jednym duchem”.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Jezuita, teolog, publicysta, poeta. Autor wielu książek i publikacji, wierszy oraz tłumaczeń. Wielokrotny laureat nagród dziennikarskich i literackich.

Artykuł pochodzi z numeru TP 03/2015