Nie wiecie, czego chcecie
Jezus idzie do Jerozolimy w przekonaniu, że tam nastąpi kulminacja Jego życia, śmierć i to na krzyżu-szubienicy. Na to wydarzenie przygotowuje apostołów, co łatwo Mu nie przychodzi. Wciąż jeszcze myślą po swojemu, a nie po jezusowemu. Przekonani, że Jezus, jako prorok, mesjasz, Syn Boży, w końcu okaże swoją moc, zabiegają o przywileje należne zwolennikom. Jakub i Jan marzą, powiedzielibyśmy dzisiaj, o karierze politycznej, powiedzmy premiera czy prezydenta. „»Nauczycielu, chcemy, żebyś uczynił dla nas to, o co Cię poprosimy. (...) Spraw, abyśmy zasiedli w Twojej chwale: jeden po Twojej prawej stronie, a drugi po lewej«. Jezus im powiedział: »Nie wiecie, o co prosicie. Czy możecie pić kielich, który Ja mam pić, albo przyjąć chrzest, którym Ja mam być chrzczony?«. Odpowiedzieli Mu: »Możemy«”.
Rzeczywiście, gdyby Jezus spełnił ich prośbę, przy Jego tronie na Golgocie nie...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Tak, chcę
czytać więcej »
Masz już konto? Zaloguj się
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Podobne teksty
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]