Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Zupełnie inaczej rzecz się ma z tematami zasługującymi rzeczywiście na niejeden znak zapytania i niejedną wymianę jak najpoważniejszych opinii, gdy są to równocześnie tak zwane tematy drażliwe. W dniu, kiedy w krótkim komunikacie podano do wiadomości, że sprawa tzw. taśm prawdy Renaty Beger została przez prokuraturę umorzona, nie zauważyłam, by stało się to jakimkolwiek tematem do dyskusji między dziennikarzami i politykami. Podobnie nie wzbudziło jakby zainteresowania, że Sejm już przechodzi pierwsze czytanie zaostrzonego kodeksu karnego wg projektu ministra sprawiedliwości. A przecież w obu przypadkach nie chodziłoby o żadne ploty, lecz o znaczenie i konsekwencje podejmowanych decyzji. Dlaczego wtedy czekać trzeba dopiero na opinie prasowe?
Ale szczególnie przykro odebrałam dzisiaj (15 czerwca) temat na pozór zupełnie prywatny: o pięcioraczkach z Brzeska w Małopolsce. Urodzone w lutym jako wcześniaki, leczone do dzisiaj, dwójką wracają właśnie do domu, ale troje przechodzi pod opiekę Kliniki Pediatrii w Krakowie, bo dalej są słabe i zagrożone. I co? Nigdy dotąd nie stały się "tematem dla wszystkich", nawet dla środowisk najgłośniej mówiących o swoim oddaniu rodzinom i życiu. Żaden sponsor nie został ojcem chrzestnym, jak stałoby się na pewno w niejednym kraju, którym gardzimy za jego "konsumpcyjny" stosunek do życia. I rodzice w lokalnej krakowskiej prasie zwracają się o pomoc. Potrzebną nawet na pieluszki, o leczeniu i remoncie mieszkania nie wspominając. Ten apel jest naszą kompromitacją. Wszystkich, od prezydenta państwa, po wspólnoty parafialne i kościelne.
A może, panie redaktorze wielkiego magazynu telewizyjnego, następnym razem zamiast angażować się w któreś tam urodziny ulubionego wicepremiera, pośle pan reportera do państwa Górków w Brzesku i porozmawia potem o kondycji tej rodziny (i innych przy okazji) z politykami, umiejącymi tylko atakować się nawzajem?