Nie ma się czym chwalić
Nie ma się czym chwalić
Ciepły, jesienny dzień. Róg ulic Freta i Mostowej na warszawskim Nowym Mieście. Spod kościoła paulinów dobiega radosny śpiew sporej grupy ludzi, zgromadzonych - jak by powiedział ks. Tomáš Halík - w ramach zorganizowanej akcji "entuzjazm młodzieży dla Chrystusa". Przechadzam się w gronie znajomych, niczego nie przeczuwając. Atak następuje w najmniej spodziewanym momencie.
- Cześć, jestem Ania - mówi szeroko uśmiechnięta dziewczyna. - Możemy ci zająć chwilę?
- Ależ naturalnie - odpowiadam uprzejmie, spoglądając lodowato na Anię i jej kompana.
- Jak może zauważyłeś, prowadzimy tu taką uliczną akcję...
- Byłoby dziwne, gdybym nie zauważył.
- Jeśli nie masz nic przeciw, chcielibyśmy cię zapytać o twój stosunek do wiary.
W tym momencie coś we mnie pęka.
- Wyznam...
Dodaj komentarz
Chcesz czytać więcej?
Wykup dostęp »
Załóż bezpłatne konto i zaloguj się, a będziesz mógł za darmo czytać 6 tekstów miesięcznie!
Wybierz dogodną opcję dostępu płatnego – abonament miesięczny, roczny lub płatność za pojedynczy artykuł.
Tygodnik Powszechny - weź, czytaj!
Więcej informacji: najczęściej zadawane pytania »
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]