„Nie czyń obrazu rytego”

Na cmentarzu żydowskim w Warszawie w starszej jego części trudno znaleźć przedstawienie ludzkiego ciała albo twarzy.

07.06.2015

Czyta się kilka minut

Jedynie zamordowany w Treblince wielki artysta Abraham Ostrzega na jednej z rzeźb pokazał sylwetkę i twarz anioła przesłoniętą skrzydłami. Na kolejnym z wyrzeźbionych przez niego grobów widoczne są dwie smukłe postaci żałobnic zakrywających swe oblicza. Część jego rzeźb znaleźć można w trawie. Widać na nich tylko dłonie skrywające twarz pełną płaczu i cierpienia. Na innych cmentarzach żydowskich w Polsce, na Ukrainie, na Litwie obecne są tylko tradycyjne symbole: księgi, lwy, złamane drzewa, ręce wrzucające pieniądze do skarbonki-cedaki, stada owiec, ale nie znajdziemy śladu przedstawienia człowieka. Podobnie jest w synagogach i modlitewniach.

Zakaz zapisany w pierwszym przykazaniu: „nie czyń sobie obrazu rytego, ani żadnego podobieństwa rzeczy tych, które są na niebie wzgórę, i które na ziemi nisko, i które są w wodach pod ziemią” (20, 4), jest powtarzany kilka razy w Torze: w Księdze Kapłańskiej, w Księdze Powtórzonego Prawa. Obraz człowieka nazywany był niekiedy idolem, a więc czymś najgorszym, bogiem fałszywym. W znanym dziele prawniczym „Szulchan Aruch” czytamy, że nie wolno wykonywać podobizn ludzi, aniołów, ciał niebieskich, chyba że na potrzeby badań. Zapewne dlatego w średniowiecznej niemieckiej Hagadzie mamy wymalowane sylwetki człekopodobne, ozdobione nieco strasznymi harpiowatymi głowami, które wdrapują się po stronach i linijkach tekstu jak po szczeblach drabiny Jakubowej. Jest w tych postaciach coś groteskowego i potwornego. Wyglądają barwnie, bo średniowiecze lubiło barwne stroje, ale robią wrażenie, jakby na żydowskim tekście domalował je ówczesny antysemita.

Na cmentarzu żydowskim w Amsterdamie, gdzie leżą wybitni Żydzi epoki (w tym rodzice Spinozy oraz przyjaciel Rembrandta rabin Menasze ben Israel), pełno jest ludzkich przedstawień. Nie brakowało takowych w czasach starożytnych. W odkrytej kilkadziesiąt lat temu synagodze Dura-Europos w Syrii pięknie są wymalowane sceny z Księgi Ester. Największe wrażenie robi scena przedstawiająca przejście Żydów przez Morze Czerwone. Piękne są twarze Mojżesza i Aarona. A najcudowniej prezentują się rozłożone ręce Boga, takie same jak nasze. Obraz rąk Boga, niegdyś dość szeroko obecny w żydowskiej sztuce, przeszedł w czasach średniowiecznych do sztuki chrześcijańskiej.

Najdosłowniej nakazy biblijne interpretowali Żydzi mieszkający w środowisku muzułmańskim oraz ci, którzy znaleźli się w obszarze oddziaływania polskiego judaizmu. A ten mniej więcej od końca XVI w. odgrywał w świecie aszkenazyjskim rolę dominującą. Owa niechęć do przedstawień osób, istot boskich wiąże się oczywiście z walką z idolatrią. Każdy obraz, symbol lub postać, które mogłyby uchodzić za pośrednika między człowiekiem a Bogiem, są uważane za coś wstrętnego i niegodnego. Kłanianie się rzeźbom i świętym obrazom jest w judaizmie absolutnie zakazane. Ten rodzaj kultu uchodzi za pogański. Jest jeden wyjątek. Bardziej zwyczajowy niż halachiczny. W Izraelu w każdym sklepie czy w trafice będącej własnością chasydów z Chabadu znaleźć można fotografię bądź malunek dostojnego, wielce brodatego rabina Schneersona, założyciela ruchu. To taki sympatyczny grzeszek i miły gest oddania czci swemu cadykowi, a cadyk – jak dobrze wiadomo – to takie skrzyżowanie biskupa ze świętym obrazem. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
(1951-2023) Socjolog, historyk idei, publicysta, były poseł. Dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego. W 2013 r. otrzymał Nagrodę im. ks. Józefa Tischnera w kategorii „Pisarstwo religijne lub filozoficzne” za całokształt twórczości. Autor wielu książek, m… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 24/2015