Nasza polska rzecz

W sytuacjach takich jak kolejny przemarsz kwiatu polskich narodowców przez Warszawę, nasze prawo chce być bezradne. Podkreślam, chce, bo wcale nie jest. W przypadku złamania prawa urzędnik może teoretycznie rozwiązać manifestację i uznać ją za nielegalną.

09.11.2010

Czyta się kilka minut

Jak takie działanie wygląda w praktyce, miałem okazję obserwować na własne oczy wielokrotnie, choćby trzy lata temu, kiedy ulicami Krakowa przechodził marsz młodzieży, dającej upust swoim patriotycznym uczuciom w hasłach typu "Nasza polska rzecz, Żydzi z Polski precz". Obserwował ją pełnomocnik prezydenta miasta ds. bezpieczeństwa. Nie kiwnął nawet palcem w bucie, gdy zdrowy rdzeń naszej młodzieży hajlował w najlepsze. Nie kiwnął, wychodząc prawdopodobnie z założenia, że rozwiązanie demonstracji rozjuszy jej uczestników. Tak się bowiem w polskim państwie składa, że mając do wyboru nielegalnie demonstrujących anarchistów i legalnie demonstrujących neofaszystów, policja woli spuścić łomot tym pierwszym.

W tym roku razem z fanklubem przedwojennej Falangi przejdą m.in. historyk IPN Jan Żaryn, Jan Pospieszalski i Janusz Korwin-Mikke. Panowie, jak przyjdzie co do czego, nie bójcie się hailować! Wszyscy przecież wiemy, że tak naprawdę to gest legionistów Cezara.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz, reportażysta, pisarz, ekolog. Przez wiele lat w „Tygodniku Powszechnym”, obecnie redaktor naczelny krakowskiego oddziału „Gazety Wyborczej”. Laureat Nagrody im. Kapuścińskiego 2015. Za reportaż „Przez dotyk” otrzymał nagrodę w konkursie… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 46/2010