Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
MANNEKEN PIS. W ramach festiwalu sztuki Artboom w aleję Róż powrócił Lenin. W miejscu zdemontowanego pomnika na kilka dni pojawiła się jego miniaturowa neonowa kopia, czyli „Fontanna Przyszłości”: w upalne dni krakowanie mogli chłodzić się w wodzie tryskającej z rozporka wodza rewolucji. „To szansa na stworzenie znaku rozpoznawalnego, odważnego i wyzwalającego – tłumaczył autor, Bartosz Szydłowski. – Akcje happeningowe, które poprzedzały realizację projektu, pokazały, ile dystansu i poczucia humoru mają mieszkańcy”. Największym dystansem i poczuciem humoru wykazali się jak zwykle radni. W czwartkowy świt członkowie PiS-u, Adam Kalita i Marcin Szymański, okleili rzeźbę folią. „Założyliśmy prezerwatywę na Lenina, żeby nie zarażał ideą komunistyczną” – tłumaczyli. Zapowiedzieli także złożenie doniesienia do prokuratury.
OD ŚWITU DO NOCY. W kilka minut rozeszły się wejściówki na spektakle Nocy Teatrów. Koneserzy oszczędzania ustawili się w kolejce pod Teatrem Słowackiego już o 5 rano. Wnikliwej analizy zjawiska dokonał rzecznik magistratu Filip Szatanik: „Tak duże zainteresowanie Nocą Teatrów pokazuje, po pierwsze, sens organizacji imprezy. Po drugie to, że teatry nie są z gumy”.
BADANIE GRUNTU. 30 mln zł – tyle ma kosztować opracowanie, które stwierdzi, czy budowa metra w Krakowie ma sens. Jak pokazały ostatnie miesiące, miasto najbardziej lubi płacić za to, czego może w ogóle nie być.