Najpiękniejszy dźwięk obok ciszy (Materiał promocyjny)

Oslo, Erewań, Helsinki, Santiago de Cuba... Współczesny jazz porusza się coraz częściej po szlakach nieoczywistych: po muzycznych żółtych drogach. W listopadzie zbiegną się one w Bielsku-Białej na 15. festiwalu Jazzowa Jesień.

06.11.2017

Czyta się kilka minut

Tigran Hamasyan, 2016 r. / MATERIAŁY WŁASNE ORGANIZATORA
Tigran Hamasyan, 2016 r. / MATERIAŁY WŁASNE ORGANIZATORA

„Najpiękniejszy dźwięk, obok ciszy”. Tak w 1971 r. pisano o muzyce nowo powstałego wydawnictwa Edition of Contemporary Music – ECM. Amerykański pianista Keith Jarrett i norweski saksofonista Jan Garbarek, muzyczny innowator Steve Reich i jazzowy gitarzysta Pat Metheny, pochodzący z Estonii kompozytor Arvo Pärt i filharmonicy z Los Angeles – na płytach ECM splatają się najróżniejsze muzyczne światy, a katalog prowadzonego od początku przez Manfreda Eichera wydawnictwa jest chyba najpełniejszym obrazem historii muzyki ostatniego półwiecza. Od 15 lat muzykę artystów, którym bliska jest filozofia i estetyka ­ECM-u, prezentuje na festiwalu Jazzowa Jesień w Bielsku-Białej Tomasz Stańko.

Jazzowa kula

Stańko zżyma się na określenie „dyrektor artystyczny”, bo choć taka właśnie rola przypisana mu została na Jazzowej Jesieni, festiwalem zdaje się zarządzać tak, jak swym kolejnym muzycznym projektem: dobiera ludzi, przynosi nuty i trąbkę.

– Od muzyków, z którymi pracuję, oczekuję, by do moich kompozycji, tych czasem histerycznie lirycznych fraz, wnieśli coś nowego: by zagrali to, czego ja sam nie wiem – oświadcza trębacz, gdy rozmawiamy o programie tegorocznej Jazzowej Jesieni. Mówi tak o muzykach, z którymi sam będzie w tym roku dzielić scenę Bielskiego Centrum Kultury, jednak tę zasadę można śmiało rozszerzyć na budowanie przez niego programu całego festiwalu.

– Jazz to muzyka, która od samego początku była światowa – mówi Stańko. – Stworzyli ją czarnoskórzy Amerykanie z wielu cegiełek: muzyki religijnej i świeckiej, łącząc melodykę Ameryki z rytmami Afryki. Od początku miała w sobie potencjał objęcia różnych muzyk z całego świata. Od początku miała zasięg kuli.

Mistrz i uczeń

Tegoroczny festiwal otwo­rzy 14 listopada koncert jednego z najważniejszych muzyków w historii europejskiego jazzu: saksofonisty Jana Garbarka. Szeregi jego kwartetu zasili jedna z największych gwiazd wśród perkusjonistów, pochodzący z Bombaju wirtuoz: Trilok Gurtu.

Z recitalem solo przyjedzie do Bielska-Białej Tigran Hamasyan – triumfator prestiżowego konkursu pianistycznego im. Theloniousa Monka. Muzyk przyznaje, że od historii jazzu bliższa jest mu muzyka jego rodzinnych stron: Armenii.

– Co ciekawe, odkryłem ją dla siebie właśnie dzięki muzyce Jana Garbarka – wspomina Tigran. – Miałem 13 lat, kiedy przyjaciel mojego wujka nastawił nam jego płytę „Dis”, duet z gitarzystą Ralphem Townerem – wspomina pianista. – Byłem oczarowany brzmieniem i muzycznym słownictwem, jakie Garbarek wykorzystywał do improwizacji. Ta muzyka sprawiła, iż uświadomiłem sobie, że jest coś takiego jak muzyka ludowa, i że na wyciągnięcie ręki mam swoją własną tradycję i kulturę, z której mogę czerpać.

W Bielsku-Białej usłyszeć będzie można muzykę z jego najnowszej płyty „An Ancient Observer”.

Gnoza

Wydarzeniem festiwalu może być europejska premiera „Gnosis” – nowej suity pochodzącego z Kuby pianisty Davida Virellesa.

– Muzykę kubańską często postrzega się przez pryzmat tańca i zabawy. Tymczasem to, co ludzie nazywają salsą, ma swoje źródło w rytuałach i praktyce duchowej – tłumaczy Virelles. – Te rytmy są częścią starożytnej afrykańskiej tradycji, która przetrwała tysiące lat, jedynie za pośrednictwem przekazów ustnych. Właśnie te niezwykłe zasoby wiedzy staram się badać. Jestem wiecznym studentem muzyki i kultury – dodaje pianista.

Virellesowi towarzyszyć będzie 13-osobowy zespół Nosotros Ensemble, złożony z wokalistów, perkusjonistów, a także muzyków grających na instrumentach smyczkowych, fletach i klarnecie.

– Pochodzę z miejsca o bardzo określonej kulturowej tożsamości i choć słuchacz może na początku czuć się w tym świecie jak ­outsider, szukam tam właśnie tego, co uniwersalne: co czerpie energię głęboko z naszego człowieczeństwa – dodaje ­Virelles.

3x4

W tym roku na scenę Bielskiego Centrum Kultury artyści aż czterokrotnie będą wychodzić trójkami. Jako pierwsze, 15 listopada, pojawi się trio fińskiego pianisty Alexiego Tuomarili. Wspólnie z Matsem Eilertsenem (kontrabas) i Olavim Louhivuorim (perkusja) zaprezentują muzykę z wydanej w tym roku płyty „Kingdom”. Utwory na krążku inspirowane są atmosferą Helsinek, jak mówi Tuomarila: „miasta kompaktowego”, w którym natura jest na wyciągnięcie ręki. Utwór „Aalto” inspirowany jest twórczością fińskiego projektanta Alvara Aalto.

– Chciałem, by muzyka oddawała dynamikę jego prac. Zresztą jego nazwisko znaczy po fińsku „fala”. Wplotłem w ten utwór także elementy muzyki ludowej. Uważam, że Alvar Aalto doskonale reprezentuje naturę i harmonię Finlandii – wyjaśnia pianista.

Tego samego wieczoru, także w trio, pojawi się na scenie muzyk określany niekiedy jako ulubiony gitarzysta gitarzystów – Kurt Rosenwinkel. Wraz z zespołem zaprezentuje nowe interpretacje jazzowych standardów.

– Kocham standardy, bo są jak ziemia niczyja, na której możesz budować własne podejście do muzyki – mówi Amerykanin. – Przede wszystkim jednak po prostu lubię grać te świetnie napisane piosenki. Aranżuję je w dość prosty sposób, by potem cieszyć się wolnością i muzyczną rozmową, do której każdy z tych utworów jest zaproszeniem – dodaje.

16 listopada na bielskiej scenie stanie legendarny Dave Holland. To jego kontrabas słychać na płytach „In a Silent Way” i „Kind of Blue” Milesa Davisa. Jego autorskie projekty przyniosły mu m.in. dwie nagrody Grammy. Za polski akcent w twórczości Hollanda uznać można fakt, że to jego solo otwiera „Balladynę” – pierwszą płytę Tomasza Stańki, nagraną dla ECM w 1976 r.

– To była bardzo satysfakcjonująca sesja – wspomina Holland. – Muzyka, którą wtedy nagraliśmy, chyba do dziś brzmi świeżo. Nasze drogi przecinały się potem jeszcze kilkakrotnie. Cieszę się na nasze nadchodzące spotkanie na festiwalu – dodaje. W Bielsku-Białej basista wystąpi w trio z gitarzystą Kevinem Eubanksem i perkusistą Obedem Calvaire’em.

Ostatnie trio tegorocznej Jazzowej Jesieni poprowadzi Chris Potter – jeden z najbardziej rozchwytywanych saksofonistów Nowego Jorku. Wiosną tego roku nakładem ECM ukazała się jego najnowsza płyta „The Dreamer Is The Dream”. W Bielsku zagra ze znakomitą sekcją rytmiczną w składzie Reuben Rogers (bas) i Eric Harland (perkusja).

Tradycja

Finałem festiwalu będzie muzyczny hołd dla Bucka Claytona – trębacza i kompozytora spod znaku jazzu tradycyjnego. Entuzjastą muzyki z doliny Missisipi jest prezydent Bielska-Białej Jacek Krywult.

– Od początku istnienia Jazzowej Jesieni namawiałem Tomasza Stańkę, by w programie imprezy znalazło się miejsce także dla tradycyjnego jazzu. Przyznam, że nasz wybitny trębacz był początkowo sceptycznie nastawiony do tego pomysłu. Każdą naszą rozmowę na ten temat zwykle obracał w żart twierdząc, że wszyscy najlepsi, którzy taką muzykę grali, od dawna nie żyją... Byłem jednak uparty i przy każdej nadarzającej się okazji powracałem do tego tematu. W końcu Pan Tomasz się poddał. W 2010 r. wystąpiła znakomita szwedzka grupa Carling Family, która wykonuje wyłącznie jazz w stylu nowoorleańskim. Koncert został przyjęty z ogromnym entuzjazmem. Od tego czasu w każdej kolejnej edycji jeden dzień poświęcony jest jazzowi tradycyjnemu – mówi z satysfakcją Jacek Krywult.

Tomasz Stańko przedstawi w tym roku bielskiej publiczności dwa projekty. Najpierw improwizowany duet z pianistą Davidem Virellesem, a następnie, wspólnie z Adamem Pierończykiem (saksofony), Łukaszem Ojdaną (fortepian), Maciejem Garbowskim (kontrabas) i Krzysztofem Gradziukiem (perkusja), wykona „Requiem” Krzysztofa Komedy – utwór napisany po śmierci Johna ­Coltrane’a w 1967 r.

– Mój pierwszy basista, Bronek Suchanek, był z Bielska-Białej – wspomina Tomasz Stańko. – I rzeczywiście jest w tym mieście jakiś szczególny jazzowy duch. Oprócz naszego festiwalu odbywa się tu przecież jeszcze Bielska Jazzowa Zadymka i wiele innych wydarzeń kulturalnych. Czuje się tę energię widowni: publiczności otwartej i ciekawej nowej muzyki. To największa motywacja dla każdej edycji naszego festiwalu – dodaje trębacz. ©

15. Jazzowa Jesień w Bielsku-Białej, 14–19 listopada. Miejsce koncertów: Dom Muzyki Bielskiego Centrum Kultury Bielsko-Biała. www.jazzowajesien.pl

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru Nr 46/2017