Reklama

Ładowanie...

Na innej mapie

14.05.2008
Czyta się kilka minut
Słynne porównanie Izraelczyków z owocem kaktusa - z wierzchu nieprzystępny, w środku miękki i słodki - zaskakująco sprawdza się w rzeczywistości.
Targ Machane Jehuda w Jerozolimie, 2008 r. /fot. Lidia Głażewska Dańko
J

Jeśli chcemy zobaczyć Izrael, a nie Ziemię Świętą, to właściwie potrzeba nam innej mapy. Galilea - weekendowy wypad pod namiot. Betlejem - tam nie można wjechać. Nazaret - w zasadzie nie ma po co. Jerozolima - ma swój klimat, choć trochę prowincjonalna. Hajfa - tu, w Technionie, na jednym z najlepszych w świecie wydziałów inżynierii elektronicznej, rodzi się izrelski high-tech. Tel Awiw - niekwestionowane centrum wszystkiego.

Wszystkiego oprócz religii, te mają inne centra niż zsekularyzowany Tel Awiw. Dostępna na wyciągnięcie ręki plaża sprawia, że stroje są bardziej roznegliżowane. Jedynie w porównaniu z niedzielą w Warszawie to miasto w szabat wydaje się wymarłe. Choć przecież w izraelskiej skali, właśnie Tel Awiw jest miejscem, do którego jedzie się na szabat, żeby wyrwać się z miejsc, w których nic się nie dzieje. Z wieżowcami, prędkością życia,...

15989

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]