Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Amerykański ośrodek Fermilab ogłosił wyniki pierwszej fazy eksperymentu „Muon g–2”, które czynią wyłom w obecnej wiedzy o fundamentalnych składnikach świata, zawartej w tzw. modelu standardowym fizyki cząstek elementarnych. Teoria ta, sformułowana ponad 40 lat temu, nie tylko przewidziała istnienie nowych cząstek (na czele ze słynnym bozonem Higgsa), ale pozwala też obliczać niektóre charakteryzujące je parametry liczbowe z ogromną dokładnością. Nowe pomiary dotyczą właśnie jednego z nich – tzw. momentu magnetycznego mionu – który okazuje się o jedną czteromilionową procenta (!) większy, niż ma to wynikać z teorii.
Jeśli rezultat się utrzyma, będzie to pierwszy sygnał „nowej fizyki” wykraczającej poza model standardowy, który mimo swoich zasług jest przez teoretyków uważany za niekompletny i prowizoryczny. Radość może być jednak przedwczesna – równo z doniesieniami Fermilabu w „Nature” ukazały się wyniki obliczeń przeprowadzonych inną metodą, które są zgodne z eksperymentem. Być może więc to nie sam model standardowy jest błędny, a jedynie stosowane dotąd w jego ramach metody obliczeniowe. ©