Reklama

Ładowanie...

Małżeńskie szaleństwo

11.11.2013
Czyta się kilka minut
Jeśli rozwód jest bezbolesny, to znaczy, że partnerzy coś ukrywają. Rozstajemy się przecież z częścią nas samych – ze sobą taką, która kiedyś wybrała tego człowieka, była w nim zakochana. Po czymś takim trzeba przejść żałobę.
il. Małgorzata Nowak
B

BEATA CHOMĄTOWSKA: Bierzemy ślub. Po co właściwie?
ZOFIA MILSKA-WRZOSIŃSKA: Raczej dlaczego niż po coś. Na skutek uczenia się społecznego. Dzieci dowiadują się bardzo wcześnie, że dorośli tak robią, tak było zawsze, ich rodzice i dziadkowie też brali ślub, to robią rówieśnicy, więc jest oczywiste, że i oni. Wbrew pozorom ten czynnik mocno wpływa na nasze zachowania. To, co jest wokół, wyznacza naszą normę.
Dziś jednak, gdy wokół coraz więcej wolnych związków, nie ma takiej presji.
Presji nie ma, ale jest zachęta. Tyle ekscytacji, ważności wokół nas, trzeba mieć ważne powody, by zrezygnować z czegoś, co będąc kwintesencją normalności, jest jednocześnie tak niezwykłe. Poza tym przez całe tysiąclecia małżeństwo było instytucją o mocnym społecznym zakorzenieniu, i przez to niezbędną. Stanowiło ochronę: dla kobiety w...

21461

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]