Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Jeżeli Andrzej Barcikowski nie wierzy w zasłyszane, jakoby od posłów, pomówienia wobec pani Nelly Rokity, to nie wolno mu było poruszać tej sprawy w rozmowie z jej mężem. Bo niby co to miało oznaczać: współczucie, ostrzeżenie czy próbę szantażu? Jeśli natomiast dał wiarę jakiemuś źródłu informacji, to postąpił wbrew wszelkim regułom służby i zasadom profesjonalizmu.
Podczas gdy szef ABW w ten sposób się ośmiesza, inny szef, tym razem Wojskowych Służb Informacyjnych, gen. Marek Dukaczewski, niepomny zadań lustracyjnych Instytutu Pamięci Narodowej i Rzecznika Interesu Publicznego, urządza prywatną lustrację konkurenta z ABW na podstawie materiałów, których nie wolno mu już posiadać. Stąd prośba do przyszłego premiera: może warto przypomnieć polskim służbom specjalnym, czym się mają zajmować i pozbyć się ludzi, którzy je kompromitują.