Ładowanie...
Koniec Arecibo
Koniec Arecibo
305-metrowa czasza radioteleskopu Arecibo z Portoryko jest znana nawet obojętnym na naukę. Zagrał w filmach „Kontakt”, „Goldeneye”, „Archiwum X”. Szukał asteroid, obcych cywilizacji, wysłał wiadomość do Gromady Herkulesa (dotrze za 25 tys. lat). W 1990 r. prof. Wolszczan odkrył tu pierwsze planety pozasłoneczne. Urządzenie przetrwało huragany i cięcia budżetowe, ale dopadł je wiek. Zerwały się dwa kable, na których wisi 900-tonowa platforma z instrumentami. Nie ma szans na naprawę. Pozostaje wyburzyć teleskop, zanim jego wieże runą na okoliczne budynki. Ale to nie koniec odkryć. Przez 60 lat Arecibo zgromadziło 3,5 petabajtów danych, które wciąż są badane. ©
Pierwotną wersję tekstu zilustrowaliśmy omyłkowo zdjęciem chińskiego radioteleskopu FAST
Autor artykułu

Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]