Jedność podzielona

Święcenia kapłańskie kobiet i homoseksualistów oraz sakramentalna legalizacja związków jednej płci to główne punkty zapalne konfliktu wewnątrz Kościoła anglikańskiego. Czy zakończona właśnie wielka konferencja biskupów anglikańskich w Lambeth położy kres coraz szerzej zapowiadanej schizmie?

11.08.2008

Czyta się kilka minut

Katedra Canterbury, hrabstwo Kent, serce anglikanizmu. Po zakończonej Eucharystii zza drzwi monumentalnej gotyckiej budowli wylewa się rzeka 650 biskupów i biskupek. Nieco w oddali, w samotności, szczupła sylwetka Rowana Williamsa. Arcybiskup Canterbury głęboko zamyślony. Jako Prymas Anglii ma stanowić symbol jedności anglikanów. Tymczasem ma poważne powody do zmartwień. Wiszący w powietrzu rozłam i coraz mniej realne - mimo 40 lat dialogu - pojednanie z Kościołem katolickim. Rozpoczynając Konferencję Lambeth, Williams wzywa zwaśnionych biskupów swego Kościoła do jedności. Podkreśla, że wzajemne stosunki między biskupami "przyćmił grzech", co jest źródłem "poważnego osłabienia więzi wszystkich ochrzczonych".

Choć przyczyny kryzysu w łonie Wspólnoty Anglikańskiej są głębsze, krytycznym momentem jest wyświęcenie w 2003 r. na biskupa New Hampshire w USA Gene’a Robinsona, otwarcie przyznającego się do homoseksualizmu. Konserwatywny odłam Kościoła Episkopalnego w Stanach Zjednoczonych protestuje i w rok później ogłasza swój raport, tzw. raport Windsor, żądając przeprosin i skruchy za "wprowadzenie destabilizacji do Wspólnoty Anglikańskiej i pogwałcenie zaleceń Konferencji z 1998 r. (wykluczała ona możliwość wyświęcania homoseksualistów). Kościół Episkopalny odrzuca wyciągniętą rękę. Robinson tymczasem rozwodzi się z żoną, pozostawiając dwójkę dzieci, i zawiera sakramentalny związek z partnerem-gejem. Abp Williams oficjalnie zakazuje Robinsonowi udziału w Lambeth. Biskup gej przyjeżdża jednak do Londynu w towarzystwie partnera jako - jak mówi - "obserwator zewnętrzny".

Kolejne źródło napięć - ordynacja kobiet. Także w tej kwestii "pionierski" jest Kościół Episkopalny. Pierwsze kobiety-księża pojawiają się w latach 70., a w kolejnej dekadzie - biskupki. Natomiast Kościół Anglii decyzję o dopuszczeniu kobiet do święceń biskupich podejmuje synodem w York zaledwie dwa tygodnie przed rozpoczęciem tegorocznej konferencji w Lambeth.

W reakcji na powstałe napięcia tradycyjny Kościół anglikański (konserwatyści) z blisko 40 mln wiernych puka do bram Rzymu. Czy Watykan uchyli drzwi temu odłamowi? Na tak postawione pytanie włoskiego dziennika "Avvenire" przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan kard. Walter Kasper odpowiada: "Musimy najpierw w pełni zrozumieć, czym jest ów konserwatywny odłam, by podjąć konstruktywny dialog w tej mierze". "Ucieczka anglikanów do Rzymu" jest "sprawą bardzo delikatną" dla Stolicy Apostolskiej, która nie chce, aby Kościół anglikański czuł się zagrożony - uważa Keith Pecklers, teolog z Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego.

Na znak solidarności z prymasem Kościoła anglikańskiego Benedykt XVI wysyła delegację na obrady w Lambeth. W jej skład wchodzą m.in. kard. Kasper i kard. Cormac Murphy-O’Connor z Westminsteru. Katolicki prymas Anglii zapewnia podczas konferencji, że "katolików nie cieszą podziały w łonie Wspólnoty Anglikańskiej", a zagadnienia, będące źródłem obecnych napięć, mają zasadnicze znaczenie dla przyszłości ekumenizmu. "Dopóki nie zostaną rozwiązane, dialog obu wyznań nie będzie łatwy". "Komunia naszych Kościołów, z biskupami kobietami jest wykluczona", dorzuca kard. Kasper (na łamach "Avvenire"). Przemawiając w Lambeth, przewodniczący watykańskiej dykasterii niemalże napomina anglikańskich biskupów i przypomina, że w dokumencie "Życie w Chrystusie" z 1994 r. anglikanie sami przyznali, iż działania homoseksualne są moralnie nieuporządkowane. "Tylko wyraźna deklaracja Wspólnoty Anglikańskiej w tej kwestii pozwoli na wspólne z katolikami świadectwo o ludzkiej płciowości i małżeństwie" - mówi watykański dostojnik.

Zdaniem kard. Kaspera kluczowy problem sprowadza się jednak nie tyle do zagadnień ordynacji kobiet czy wyświęcania homoseksualistów, lecz do jednoznacznego zdefiniowania zasad, jakimi ma się rządzić Kościół anglikański. Niejako w odpowiedzi uczestnicy Konferencji Lambeth wyrażają wolę przeprowadzenia reformy struktur Wspólnoty. Z inicjatywy Windsor Continuation Group (grupa wysokiej rangi biskupów, powstała z inicjatywy abp. Williamsa) proponują utworzenie anglikańskiej instytucji na wzór Kongregacji Nauki Wiary. "Anglikańska wersja Świętej Inkwizycji z anglikańskim papieżem na czele", komentuje brytyjski dziennik "The Times". Nowa Komisja Wiary i Porządku miałaby wzmocnić poczucie jedności wśród anglikanów, zbudować pojęcie autorytetu (na jej czele stałby arcybiskup Canterbury), tak by uniknąć w przyszłości "schizmatyckich decyzji, jak konsekracja homoseksualisty".

***

"Jak możemy razem przyjmować Komunię św., uczestniczyć w grupach biblijnych i jeść posiłki, udając, że wszystko jest dobrze, że nadal jesteśmy kolegami tych, którzy nie przestają łamać nauczania biblijnego i rezolucji Konferencji Lambeth?" - pyta abp Henry Luke Orombi, tłumacząc swą nieobecność na obradach biskupów anglikańskich.

Ugandyjski dostojnik winą za rozłam Wspólnoty obarcza abp. Rowana Williamsa. "Duchowego przywództwa światowej wspólnoty nie powinno się składać w ręce człowieka mianowanego przez świecki rząd" - pisze Orombi w liście skierowanym do uczestników Lambeth - to "relikt brytyjskiego kolonializmu". Orombi należy do grupy 250 biskupów, głównie z Afryki i półkuli południowej, którzy zbojkotowali Konferencję. To 25 proc. wszystkich hierarchów, tyle że stojących na czele dwóch trzecich wszystkich anglikanów.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 32/2008