Jak żyd czyta Torę?

Takie pytanie postawił mi arcybiskup Grzegorz Ryś i do tego domagał się porządnej publicznej wypowiedzi.

21.01.2019

Czyta się kilka minut

Oczywiście zadzwoniłem do kilku prawowiernych żydów (z małej litery) i zadałem im to samo pytanie. Nie tylko dlatego, że dobrze jest z kimś mądrym porozmawiać na poważny temat, ale też dlatego, że każdy może mieć swoje zdanie. Wszak dochodzimy do dobrych odpowiedzi wtedy, gdy stoi za tym nie tylko własne doświadczenie, ale też dobra rozmowa.

Pierwsze, co mi przyszło do głowy, to że żyd czyta Torę długo. Stale do niej powraca. To nie jest książka czy zbiór ksiąg, które wystarczy raz czy nawet kilka razy przeczytać. Ci, co regularnie chodzą do synagogi, w szabat słyszą co roku w tym samym porządku kolejne części Tory zwane parszami. Raz słucha ich uważnie, czasem zapamiętuje jedno zdanie czy obraz. Żyd czyta Torę przez lata i przez lata słucha lub sam udziela innym lekcji, jak rozumieć poszczególne słowa, formuły. Można powiedzieć, że nie tyle powraca do Tory, co się w niej zadomawia i nią odczuwa świat.

Żyd czyta Torę, nie bacząc na to, czy jest ona historycznie prawdziwa. Nie jest to księga historyczna w naszym rozumieniu tego pojęcia. Jest dzisiaj wystarczająco dużo danych po temu, by stwierdzić z dużym prawdopodobieństwem, że nie było czegoś takiego jak masowe wyjście z Egiptu. Nie było w związku z tym zdarzenia takiego jak przejście przez Morze Czerwone. Na pewno stoi góra Synaj – Horeb, ale czy tam została dana Tora, nie wiemy. Z różnych fragmentów samej Biblii dowiadujemy się, że różne części Tory powstały wiele set lat po opisanych wydarzeniach. Podobno za czasów króla Jozjasza w trakcie remontu Świątyni znaleziono Księgę Powtórzonego Prawa. Może to oznaczać, że wtedy ją napisano i zaczęto kierować się jej wskazaniami. Nie traktujmy więc Tory inaczej niż księgę o rozwoju religii i ludu, który poświadcza prawdę Objawienia. Jest w niej opis dziejów, acz zapewne wydarzeń uporządkowanych na osi czasu, którą nam Bóg wytycza. Wielu badaczy Biblii wskazuje na szereg warstw historycznych i językowych Tory. To też nam sugeruje, że powstawała czy była redagowana w długim czasie i że swój ostateczny kształt zyskała wiele set lat po tym, jak umarł król Dawid. Ale to, że nie daje się jej treści uzgodnić z wynikami badań archeologicznych, nie zmienia jednego faktu – traktujemy te treści w swojej lekturze jako zamkniętą, niezmienną całość, w której ważna jest każda litera, każde słowo, każde zdanie, i chcemy je pojąć przez konteksty, w jakich zostały użyte. Tak się zaczyna moja odpowiedź na pytanie arcybiskupa. Choć jeszcze nie doszedłem do najważniejszego. Żyd ma przed sobą dwie Tory: spisaną i ustną, na którą składają się interpretacje mędrców, midrasze, a przede wszystkim nasze życie. Ono najmocniej oświetla sensy tej Księgi. O tym za tydzień. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
(1951-2023) Socjolog, historyk idei, publicysta, były poseł. Dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego. W 2013 r. otrzymał Nagrodę im. ks. Józefa Tischnera w kategorii „Pisarstwo religijne lub filozoficzne” za całokształt twórczości. Autor wielu książek, m… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 4/2019