Jak uciec przed gniewem

2. niedziela adwentu

30.11.2010

Czyta się kilka minut

Ciężko spokojnie ustać, kiedy słyszy się nauczającego proroka. Chciałoby się uciec jak najdalej i skryć w mysiej dziurze. Mało tego, czasami chciałoby się, delikatnie mówiąc, proroka jakoś poddusić, podtopić - zwłaszcza gdy ma się pewność co do szczerości głosiciela srogich pouczeń. Bywa jednak i tak, że najsurowszymi, więcej: bezkompromisowymi oskarżycielami są ci, których postępowanie akurat w danej dziedzinie pozostawia wiele do życzenia. Już nieraz bywało, że waleczni bojownicy o czystość obyczajów, zwłaszcza gdy chodzi o seks, sami swoim postępowaniem permanentnie tę czystość nadwerężali. Mniejsza jednak o podrabianych, czy wprost fałszywych proroków - z całą pewnością Jan Chrzciciel do takich nie należy - choć czasami ich głowy również spadają pod katowskim mieczem. Ale nawet jeśli sam prorok daleki jest od zachowywania tego, czego naucza, to i tak warto go posłuchać. Skoro Bóg przemówił raz przez oślicę, drugi raz przez koguta, dlaczegoż nie miałby przemówić przez (w końcu i przede wszystkim) człowieka?

Co więc nam, prorokom jeżdżącym niezłymi autami, odzianymi w "miękkie szaty", pozostaje czynić, by nie zawieść tych, którzy nam zaufali, jak i tych, którzy - słusznie lub nie - obwiniają nas o całe zło tego świata? Grzmieć na nich jak Jan Chrzciciel nie wypada. Nie mamy prawa, gdyż daleko nam do Janowego sposobu myślenia i postępowania. Bliżej nam przecież do tych, których Jan strofuje, napomina w sposób gwałtowny, dramatyczny. Łączy nas z owym żmijowym plemieniem wiele, choćby przekonanie, że skoro należymy do Kościoła, to już samo to czyni nas lepszymi ludźmi; zasługującymi na lepsze traktowanie, na szczególną opiekę ze strony Boga. W ostatecznym rozrachunku wciąż się nam wydaje, że robimy Bogu łaskę, wierząc w Niego. A tymczasem chodzi o coś więcej, o uwierzenie Bogu, o zaufanie Mu. Zamiast więc licytować się, kto z nas jest najczystszy, nieomal bez grzechu, a tym samym wynosić się nad innych, bezpieczniej jest poczuwać się do solidarności w tym, co w nas słabe, złe, grzeszne. Wzór takiego myślenia i postępowania prezentuje Chrystus, który "przygarnął" nas, nie patrząc ani na nasze wady, ani na zalety. "Dlatego (mówi Paweł Apostoł) przygarniajcie siebie nawzajem". Tak postępując, będziemy żyć "ku chwale Boga". To znaczy umożliwimy Bogu dotarcie do tych, których On pragnie do siebie przekonać.

Jeśli tak, to warto zastanawiać się nie tylko nad codziennym życiem domowo-zawodowym, społeczno-politycznym, ale i nad liturgią, zwłaszcza nad Mszą. Ona też ma się dziać "ku chwale Boga", to znaczy ma być szczególnym medium, dzięki któremu Bóg komunikuje się z ludźmi. Tymczasem we Mszy dzieją się rzeczy przedziwne, owszem, z teologicznego, doktrynalnego punktu widzenia łatwe do objaśnienia, ale z życiowego - już nie tak łatwo. Mówimy: "bierzcie i jedzcie", a chcących brać i jeść karmimy doustnie niby niemowlęta. Mówimy: "bierzcie i pijcie", a chcącym pić sprzątamy kielich sprzed warg i sami wypijamy to, co było przygotowane i przeznaczone dla wszystkich. Szczegół? Niekoniecznie, przecież z pragnienia można umrzeć.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Jezuita, teolog, publicysta, poeta. Autor wielu książek i publikacji, wierszy oraz tłumaczeń. Wielokrotny laureat nagród dziennikarskich i literackich.

Artykuł pochodzi z numeru TP 49/2010