Reklama

Ładowanie...

Hineni – oto jestem

20.05.2019
Czyta się kilka minut
Ostatni album Leonarda Cohena otwiera kołysanka dla cierpienia. Pisał ją poeta gotowy na odejście z tego świata.
W

Wołał: „Kineni, hineni, otom ja, jestem gotów mój Panie”. Podobnie odpowiadali prorocy, słysząc wezwanie Boga, i w całkowitym oddaniu stawali przed Jedynym.

Jonasz mógł powtórzyć te słowa i zarazem, na podobieństwo Mojżesza i Jeremiasza, tłumaczyć, dlaczego nie jest sposobny do takiej misji. Mógł się podnieść i stanąć w gotowości. Zacząć się modlić. Domagać od swego Pana słów jasnych.

Ten nakaz zawsze wiązał się z ruchem, drogą ku górze, postawą stojącą. Bóg powiedział mu: „Wstań, idź do Niniwy – wielkiego miasta”. Tymczasem wszystko, co czynił Jonasz, było wpisane w ruch zstępowania. Najpierw zszedł do portu w Jaffie. Tam zszedł w głąb okrętu, a potem popadł w odrętwienie głębokiego snu, co językowo w hebrajskim związane jest właśnie ze schodzeniem. Sen nie jest tu odpoczynkiem. Jest sposobem na nieobecność.

Dalsze etapy wpisują się w tę logikę. Budzi go kapitan...

2813

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]