Herta Müller laureatką literackiego Nobla

Tegoroczną Nagrodę Nobla z literatury otrzymała pochodząca z Rumunii niemiecka pisarka, która - jak czytamy w uzasadnieniu - z intensywnością poezji i szczerością prozy opisuje krajobraz wydziedziczonych. Werdykt Komitetu Noblowskiego komentują Katarzyna Leszczyńska, tłumaczka książek Noblistki, Tomasz Fiałkowski, redaktor Książek w Tygodniku, pisarz Andrzej Stasiuk i krytyk Jakub Winiarski.

08.10.2009

Czyta się kilka minut

Katarzyna Leszczyńska, tłumaczka książek Herty Müller:

Ktoś powiedział o Hercie Müller, że charakterystyczna dla niej jest kaligrafia cierpienia, ale nie upiększanie bólu. Wydaje mi się, że to bardzo trafne spostrzeżenie. Jej silną stroną jest niezwykły poetycki język kreujący niezapomniane obrazy. Obrazy, które często zachwycają swym pięknem, zaskakują niezwykłością skojarzeń, a jednocześnie są bolesne, ponieważ piękno nie jest równoznaczne z ukojeniem, poezja wcale nie musi być przyjemna, nie musi niczego ułatwiać. Jej poetyckie spojrzenie jest przeciwieństwem spojrzenia kierowanego przez władzę, przeciwieństwem utopii. Sama Herta Müller nazywa je chętnie obcym spojrzeniem, które jest charakterystyczne nie tylko dla poezji. Umożliwia przeżycie subiektywnego odczucia w sposób dostępny dla innych. Przykłady, które ona sama podaje to  casus pewnej matki, która przeżyła Buchenwald i nie pozwala nosić córce butów z drewnianymi podeszwami, nie pozwala także, aby w jej obecności grillowano mięso. Z kolei matka Müller, łapczywie je kartofle i robi z nich prawie fetysz. Większą wagę przywiązuje do ich obierania. Bierze się to z jej obozowych przeżyć. Obce spojrzenie wywodzi się ze znanych przeżyć, którym odebrano oczywistość.

W tych obrazach ważne jest pochylenie nad szczegółem, które prowadzi do zrozumienia, że nie ma żadnej całości, że sprzedawane nam całości są często kłamstwem, że świat składa się z elementów, których znaczenie nigdy nie jest pewne: przecinek w nagłówku listu wzywa pomocy, drzwi zamieniają się w trumnę, szafa budzi strach. Dlatego też Müller unika wszelkich prób całościowego wyjaśniania, jest nieufna wobec utopii, szuka języka, który by nie opowiadał o przyczynach śmierci, strachu, terroru, lecz pokazywał je w migawkach życia, który by nie opisywał uczuć lecz je wywoływał. Müller porównuje sposób oddziaływania tej poetyckości do funkcjonowania zabobonu. Kościół się go boi, państwo zwalcza, nie ma on pewnego wzorca. Jest spontaniczny, zmienia się, jest żywy, wytwarza bardzo poetyckie obrazy. Podobnie działa poezja, która potrafi wszystko postawić na głowie. Dlatego może też recytowanie wierszy w Europie Wschodniej było jakby modlitwą ateistów.

I teraz co pokazuje ten język? On pokazuje jak można zawłaszczyć i wprząc w służbę totalitarnego państwa lub represyjnej społeczności ludzi, słowa i rzeczy, a nawet przyrodę i architekturę. Jak można pogrążając ludzi w szarości, jak można szerząc jedną wersję powszechnie obowiązującej rzeczywistości i budząc nieufność w prywatnych związkach sprawować władzę. Opowiada o tym, że podział na sferę prywatną i polityczną (publiczną) nie istnieje i istnieć nie może. Demaskuje terror normalności prowadzący do zuniformalizowanego myślenia, prowokuje do myślenia "pod prąd". Wszystkie obserwacje jej teraźniejszości mają jej doświadczenie w tle. Czy to będzie reakcja na reklamę, która przeszywa ją dreszczem, kiedy widzi napis "Wasze meble dostaną nóg", reklamę, która kojarzy się jej z wizytami służb bezpieczeństwa w jej mieszkaniu pod jej nieobecność. Czy też kiedy widzi reklamę firmy Boots - damski but na wysokim obcasie wbijający się w męską rękę. Czy też kiedy pyta co znaczą słowa polityków po zjednoczeniu Niemiec: "Szczęśliwy naród". Jak naród może być szczęśliwy? Czy też kiedy w relacjach dziennikarskich słyszy określenie "niemieckie dzieci" w odróżnieniu do "dzieci cudzoziemskich". Właśnie poprzez pisanie stara się Herta Müller poradzić sobie z konfliktami, z którymi nie daje sobie rady w życiu. Tylko w języku może wytrwać bez strachu w swoim oglądzie rzeczy. Herta Müller kontynuuje ten swój sposób pisania w najnowszej książce, która ukazała się w Niemczech jesienią. U nas prawdopodobnie ukaże się z początkiem przyszłego roku. Zaczynam ją tłumaczyć już od przyszłego tygodnia. Ta książka jest zapisem doświadczeń Niemców rumuńskich zesłanych do obozów pracy w Związku Radzieckim po II wojnie światowej. Książka ta wyrosła z pamięci pojedynczych zdań jej matki, która była w takim obozie. Herta niewiele się dowiedziała od matki o tym doświadczeniu. Zostały pojedyncze zdania mimochodem rzucane przez matkę np.: "Głód jest gorszy od zimna". Hertę te zdania intrygowały. Ale dopiero po długich rozmowach, głównie z pisarzem Oskarem Pastiorem, który był z nią zaprzyjaźniony, i który też był w obozie, dzięki jego niezwykłej pamięci do detali odważyła się odtworzyć tamtą rzeczywistość. I ta książka jest w zasadzie po trochu jej książką, po trochu Oskara Pastiora. Reakcje na wieść o przyznaniu Nobla Hercie Müller są w Niemczech bardzo pozytywne. Zresztą już po ukazaniu się wspomnianej książki (roboczo tytuł można na polski przetłumaczyć jako "Huśtawka oddechu"), ukazało się wiele entuzjastycznych recenzji. Oskar Pastior zmarł w trakcie kiedy Herta książkę pisała, to był dla niej wstrząs, na rok odłożyła pracę nad nią.

Na koniec powiem, że historia mojej pracy nad tłumaczeniami książek Herty Müller zaczęła się od recenzji "Sercątka" nie gdzie indziej wydrukowanej, jak w "Tygodniku Powszechnym". Po ukazaniu się recenzji Monika Sznajderman zaproponowała mi tłumaczenie kolejnych książek Herty Müller.

(opr. GN)

Tomasz Fiałkowski, redaktor "Książek w Tygodniku", autor rubryki "Wśród książek"

Kiedy we środę wieczór, w przeddzień przyznania literackiego Nobla, wszedłem na międzynarodowe forum internetowe poświęcone tej nagrodzie, akcje Herty Müller na listach bukmacherskich zakładów właśnie poszły w górę. Jeden z internautów zareagował na to gwałtownym protestem: "Proszę, nie! Po Jelinek żadnej pisarki niemieckojęzycznej!".

Coś jest na rzeczy - jeśli ktoś lubi literaturę lekką, łatwą i przyjemną, lepiej niech nie czyta ani Jelinek, ani Müller. Pierwsza, córka germańskiej matki i żydowskiego ojca, boryka się ze specyficzną traumą austriacką. Druga - pochodząca ze Szwabów osiadłych przed wiekami w rumuńskim dziś Banacie - też znalazła się w kleszczach. Z jednej strony - syberyjskie zesłanie matki i totalitarna opresja reżimu Ceausescu, ingerującego w najintymniejsze nawet sfery życia. Z drugiej - nazistowska przeszłość ojca i nacjonalistyczne sentymenty rodzimej wspólnoty.

Herta Müller debiutowała jeszcze w Rumunii, w latach 80. wyemigrowała do Niemiec, gdzie także nie czuje się do końca u siebie. Obcość wielokrotna jest jej znakiem firmowym. Naprawdę warto sięgnąć po jej książki. Dzięki Wydawnictwu Czarne możemy to zrobić bez trudu. Cieszę się dziś z tego Nobla razem z Moniką Sznajderman i Andrzejem Stasiukiem - choć cieszyłbym się także, gdyby Akademia wyróżniła Claudia Magrisa, Amosa Oza, Aharona Appelfeldta albo któregoś z konsekwentnie pomijanych Amerykanów, jak Thomas Pynchon czy Philip Roth. Drodzy Akademicy - Bush już naprawdę nie jest prezydentem USA!

Andrzej Stasiuk - pisarz, współwłaściciel wydawnictwa "Czarne" polskiego wydawcy książek Herty Müller:

Strasznie się z Moniką (żoną, współwydawcą - dop. red.) cieszymy z Nagrody Nobla dla Herty Müller. To jest wielka literatura. Mamy to szczęście że odkrywaliśmy ją dla polskich czytelników, przyswajaliśmy ją polszczyźnie. "Sercątko" to moja ulubiona książka Herty Müller. Odkryliśmy ją dzięki naszym zainteresowaniom Rumunią, ale także twórczością niemieckich pisarzy, którzy mają dobrą markę w literackim świecie.

Jakub Winiarski - prozaik, poeta, krytyk literacki:

Nobel bezdyskusyjny. Decyzja sztokholmskiego jury nad podziw fortunna. Herta Müller, pisarka wspaniała i w Polsce od lat przez wielu czytelników doceniana, zasłużyła na tę nagrodę jak mało kto. Sam, tak się złożyło, pisałem o jej książkach kilkakrotnie. Zarówno o jej genialnej eseistyce, jak o jej lirycznej, po brzegi wypełnionej grozą prozie fabularnej. Zauważyłem przy tym - i pewnie nie ja jeden - że Müller opowiada wciąż tę samą historię, za każdym jednak razem - z innej strony ujmując temat, patrząc pod innym kątem. Książki tegorocznej Noblistki to - pozwolę sobie zacytować swoje słowa sprzed kilku lat, które nic chyba nie straciły na aktualności - nieustający, rozpisany na wiele głosów i sytuacji poemat o traumie jednostki żyjącej w straumatyzowanym i sprostytuowanym społeczeństwie. A może nawet trzeba powiedzieć, że jest to poemat o przeklętej jednostce i przeklętym przez historię narodzie. W lekturze dzieł Müller daje się doświadczyć znużenie i paląca wręcz irytacja kogoś, kto całym sobą nie zgadza się na warunki, w jakich przyszło mu żyć, kochać, umierać. Herta Müller to bez wątpienia autorka szczególna, wybitna, ponadczasowa. Ten Nobel jest tylko tego potwierdzeniem. Niczego on Müller w zasadzie (poza pieniędzmi i zamętem zwanym "rozgłosem") nie dodaje. Raczej ta pisarka - daje coś bardzo ważnego tej nagrodzie.

Herta Müller - (ur. 1953) jest niemiecką pisarką pochodzącą z Rumunii. Urodziła się w rumuńskim Banacie. Dzieciństwo i młodość spędziła w Rumunii. Tam rozpoczynała swoją drogę twórczą. Studiowała w Timişoarze literaturę rumuńską i germanistykę. Objęta zakazem druku wyemigrowała w 1987 roku do Niemiec. Obecnie uważana przez krytyków literackich za najwybitniejszą postać współczesnej literatury niemieckiej. Debiutowała w 1982 roku "Sercątkiem". W Polsce jej wydawcą jest wydawnictwo "Czarne" należące do Moniki Sznajderman i Andrzeja Stasiuka. Dotychczas ukazało się w ich oficynie siedem książek Herty Müller: "Sercątko" (2003), "Dziś wolałbym siebie nie spotkać" (2004), "Lis już wtedy był myśliwym" (2005), "Człowiek jest tylko bażantem na tym świecie" (2006), "Niziny" (2006), zbiory esejów "Król kłania się i zabija" (2005), "Głód i jedwab" (2008). Na język polski jej książki przekładały: Katarzyna Leszczyńska, Alicja Buras, Alicja Rosenau. Przed otrzymaniem literackiej Nagrody Nobla otrzymała Nagrodę im. Kleista (1994), Europejską Nagrodę Literacką Aristeion (1995), International IMPAC Dublin Literary Award (1998), Nagrodę im. Kafki (1999), Nagrodę Fundacji im. Konrada Adenauera (2004), Berliner Literaturpreis-Heiner-Müller-Gastprofessur (2005). Mieszka w Berlinie, wykłada na tamtejszym Uniwersytecie.

Herta Müller była wymieniana wśród faworytów tegorocznej Nagrody Nobla. Pojawiały się głosy, że nagrodę otrzyma w związku z dwudziestoleciem przemian demokratycznych w Europie Środkowo-Wschodniej pisarz z tego rejonu geograficznego. W spekulacjach pojawiało się także nazwisko Włocha Claudio Magrisa w którego książkach tematyka Europy Środkowo-Wschodniej, pogranicza kultur i języków jest obecna. Literacki Nobel dla Niemiec ostatni raz trafił w ręce prozaika Güntera Grassa w 1999 roku, dla Rumunii będzie to pierwszy w historii literacki Nobel.

W zbiorze esejów "Głód i jedwab" Herta Müller pisze: "Głaz ciążący na totalitarnych państwach Wschodu rozpadł się na kawałki. Ludzie podnoszą głowy. Mają blade twarze, a światło jest jaskrawe. Toczą wkoło szeroko rozwartymi oczyma: "Co to było? Jak można to wypowiedzieć?".

To, co było, trwało długie czterdzieści lat. Czterdzieści lat życia: człowiek oddychał, znał ludzi i ulice, niczym opętany nasłuchiwał i szeptał. Czasem mówił głośno, a potem nie mógł spać ze strachu.

Głaz, który był ciężki, zimny i wszechobecny, nie dawał się opisać. A tego, co teraz rozbite w kawałki leży wkoło w nieładzie, nie da się zebrać w całość".

Herta Müller od ponad dwudziestu lat próbuje opisać Głaz, pozbierać rozbite kawałki.

(opr. GN)

Z ARCHIWUM "TYGODNIKA":

"Rodzaje obcości" - rozmowa z Hertą Müller, która ukazała się w "Tygodniku Powszechnym" nr 30/2004 >>

"Sercątko": pierwsza po polsku powieść Herty Müller, niemieckiej pisarki z Rumunii ("Książki w Tygodniku", "TP" 20/2003) >>

Herta Müller, "Król kłania się i zabija" ("Książki w Tygodniku", "TP" 47/2005) >>

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Urodził się w 1960 roku w Warszawie. Mieszka w Beskidzie Niskim. Prozaik i eseista. Autor Murów Hebronu, Dukli, Opowieści galicyjskich, Dziewięciu, Jadąc do Babadag, Taksimu, Dziennika pisanego później, Grochowa, Nie ma ekspresów przy żółtych drogach, Wschodu… więcej