Grzech najcięższy

„TP” 02/14

20.01.2014

Czyta się kilka minut

Z zainteresowaniem przeczytałem artykuł „Dekabryści 2013” o protestach na Ukrainie autorstwa red. Pawła Reszki, który słusznie wskazuje, że Europa popełniła wobec młodych, europejsko nastawionych Ukraińców ciężkie grzechy. Do wskazanych przez red. Reszkę grzechów należy jednak dodać jeszcze jeden – o wiele bardziej bolesny niż polityczne deklaracje dotyczące przyszłości, bo mający dotkliwe skutki tu i teraz.

Jest nim odgrodzenie się Europy od Ukraińców barierą wizową. Młody Ukrainiec chcący odwiedzić swoich rówieśników w Krakowie, Wiedniu czy Barcelonie, pojechać na koncert czy pozwiedzać, musi przejść uciążliwą, biurokratyczną i niejednokrotnie poniżającą procedurę uzyskania wizy. Wymaga to uprzedniego przedstawienia opłaconych rezerwacji noclegów, biletów, zaproszeń itp. oraz wykazania się posiadaniem niemałych jak na studencką kieszeń pieniędzy. W niektórych unijnych konsulatach (w tym także niestety w konsulatach RP) rezerwacja terminu złożenia wniosku wizowego dostępna jest przy tym tylko na wiele miesięcy naprzód, a w niektórych okresach wręcz niemożliwa. Wyklucza to wyjazdy spontaniczne i tanie, będące wręcz esencją życia studenckiego dla młodzieży mającej szczęście posiadania unijnego paszportu.

W lipcu 2013 r. weszła w życie znowelizowana umowa między UE a Ukrainą o ułatwieniach wizowych. Wprowadzone przez nią zmiany idą w pożądanym kierunku, ale niestety są zbyt skromne. Perspektywa zniesienia obowiązku wizowego ciągle rozbija się o biurokratyczne procedury i warunki, których ukraińskie władze nie mogą lub nie chcą spełnić. Paradoksalnie za zaniechania ukraińskich władz Unia Europejska karze w tym przypadku protestującą na Majdanie część ukraińskiego społeczeństwa – bo to z niej wywodzą się osoby najbardziej zainteresowane ułatwieniami w podróżowaniu. W tej sytuacji zdecydowanym postępem byłoby masowe wydawanie przez konsulaty państw unijnych wiz wielokrotnych ważnych przez 5 lat, na co pozwalają unijne przepisy. Niestety konsulaty z możliwości tej korzystają zbyt rzadko.

Warto poruszać ten problem i naciskać na MSZ oraz unijne instytucje, aby praktyka wizowa wobec obywateli Ukrainy stała się jak najbardziej przyjazna, a docelowo jak najszybciej wprowadzony został ruch bezwizowy. Dla przeciętnego Ukraińca pierwsze spotkanie z Europą to niestety ciągle kolejka przed unijnym konsulatem i gburowate zachowania jego pracowników. Jeżeli chcemy wesprzeć ukraińskich „dekabrystów”, powinniśmy robić wszystko, aby ten stan rzeczy się zmienił.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 04/2014