Gdzie jest twój brat

28.09.2020

Czyta się kilka minut

Ktoś nabazgrał coś na pomniku Jana Pawła II, gdzie indziej powiesił tęczową flagę, a jeszcze inny przerobił święty obraz, coś tam dorysowując. Tego typu wyczyny, jeśli mają znamiona przestępstwa, są sprawami dla policji i wymiaru sprawiedliwości. Nam pozostaje zastanowić się, co takiego jest w nas, czyli w Kościele, w winnicy Pańskiej, że symbole naszej wiary budzą agresję. Może z nami dzieje się podobnie, jak za czasów Izajasza działo się z Izraelem. Zamiast rodzić dorodne, smaczne winogrona, wydajemy cierpkie jagody. Taki Kościół nie smakuje. „Oto wam teraz oznajmię – mówi Pan – co zamierzam uczynić mojej winnicy: usunę jej ogrodzenie, aby stała się pastwą ognia; mur jej rozwalę, aby ją stratowano”. „Uczynię z niej pustkowie! Nie będzie przycinana ani okopywana, zarosną ją ciernie i osty. Chmurom nakażę, aby nie zraszały jej deszczem!”. Bóg, który z miłością troszczył się o winnicę, o swój lud, „oczekiwał od nich prawości, a oto bezprawie, sprawiedliwości, a oto krzyk grozy”.

W Ewangelii Mateusza Jezus opowiada podobną przypowieść. Bogaty właściciel wydzierżawił dobrze urządzoną winnicę dzierżawcom i kiedy nadszedł czas winobrania, posłał najpierw urzędników, a potem syna celem odebrania należnej mu części plonów. Dzierżawcy nie dość, że nie oddali tego, co powinni byli oddać, to jeszcze zamordowali syna właściciela. Przypowieść Jezus puentuje pytaniem: „Kiedy wróci właściciel winnicy, co zrobi z tymi rolnikami?”. Odpowiedzieli: „Każe zabić tych złoczyńców, a winnicę wydzierżawi innym rolnikom, którzy w odpowiednim czasie oddadzą mu należne plony”. Ta odpowiedź jest jak najbardziej zdroworozsądkowa, ale niekoniecznie po myśli Jezusa, skoro mówi słuchaczom, że królestwo Boże zostanie im zabrane „i dane narodowi, który wyda jego owoce”.

Słuchaczy Izajasza i słuchaczy Jezusa łączy poczucie pewności, że są nieomylni w kwestii obowiązków Boga względem nich. Jedni i drudzy czują się niesłusznie atakowani, krzywdzeni, prześladowani. Dlatego ponaglają Boga: „Niech Bóg się pospieszy i prędko dzieła dokona, abyśmy mogli je zobaczyć. Niech Święty Izraela szybko wypełni swój zamysł, abyśmy mogli poznać Jego dzieła!”, oczywiście po ich myśli.

Jeśli już mamy urządzać przebłagalne nabożeństwa, przy okazji odsądzając od czci i wiary dopuszczających się niecnych czynów, to najpierw pomyślmy, czy my sami nie dopuszczamy się nie tylko symbolicznej, ale rzeczywistej profanacji Chrystusowego Krzyża i ikony Jego Matki, nie tylko jako pojedyncze osoby, ale jako naród, państwo oraz Kościół. Wciąż przecież zawzięcie bronimy ojczyzny i Kościoła przed uchodźcami.

Ablu, kto dzisiaj jest twoim bratem? ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Jezuita, teolog, publicysta, poeta. Autor wielu książek i publikacji, wierszy oraz tłumaczeń. Wielokrotny laureat nagród dziennikarskich i literackich.

Artykuł pochodzi z numeru Nr 40/2020