„Fort Trump” staje się faktem
„Fort Trump” staje się faktem
Dwieście czterdzieści: tyle ukraińskich dzieci zabiły rosyjskie pociski przez pięć lat wojny w Donbasie. Ile odniosło rany, także duchowe, straciło bliskich? A to tylko część bilansu rosyjskiej agresji. Ów bilans to śmierć 5 tys. ukraińskich żołnierzy i 3 tys. cywilów; ponad 20 tys. rannych; półtora miliona uchodźców, 40 tys. zniszczonych domów. To 330 tys. weteranów, wielu „z wojną w głowie”. Ofiary represji, także na Krymie. I nie jest to historia zamknięta. Wojna – dusząca kraj, wpychająca w apatię lub emigrację – trwa: w maju poległo 15 Ukraińców. I jeszcze perspektywa, że ten stan może trwać kolejne lata, jeśli Putin uzna, że ma interes w takim wyniszczaniu sąsiada, który nie zdążył uciec z „szarej strefy” między NATO a Rosją.
Co los Ukrainy ma wspólnego z deklaracją o współpracy obronnej, którą podpisali Donald Trump i Andrzej Duda? Wszystko: to najprostsza odpowiedź na pytanie, czemu – w realiach globalnego chaosu i niepewności – Polska powinna inwestować w sojusz z USA. Choć nie jedyna, są też inne powody – jak niestabilność (gdy idzie o stosunek do Rosji) i niesłowność najbliższego europejskiego sojusznika, który woli, by jego płacone za gaz miliardy finansowały zbrojenia rosyjskie, a nie modernizację Bundeswehry.
Deklaracja prezydentów Trumpa i Dudy – przewidująca długi katalog działań, które zakotwiczają Amerykanów w Polsce, na wielu obszarach (także zwiadu elektronicznego: być może będziemy głównym „okiem” na posowiecki Wschód) – to jakościowy przełom. Wart swej ceny, także politycznej.
Trzeba to przyznać: politycy PiS znaleźli klucz do serca i umysłu Donalda Trumpa. A cokolwiek o nim sądzić, to on decyduje. Możliwe, że także przez drugą kadencję w Białym Domu.
Autor artykułu

Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]