FESTIWAL CONRADA. INTENSYWNOŚĆ

24 – 30 października 2016

04.09.2016

Czyta się kilka minut

 /
/

Skąd w naszym języku tyle metafor? Dlaczego mówimy, że „czas biegnie” lub „płynie”? Rozumiemy, co znaczy sformułowanie „oszczędzać czas”, ale przecież te dwa słowa pochodzą z różnych porządków! Czy możemy obyć się bez podobnych wyrażeń?

Czy możliwa jest komunikacja bez użycia metafor? Oczywiście, że nie. Ale dlaczego?

Jedni tłumaczą, że to wina samego języka, który jest niedoskonałym narzędziem komunikacji. Świat czeka na opisanie, nasze uczucia oczekują na odpowiednie słowo, które je wyrazi, ale język nieustannie nas zwodzi i zawodzi. Próbujemy powiedzieć jedno, ale wychodzi nam coś zupełnie innego. Dwoimy się i troimy, żeby nazwać rzeczy, ludzi, emocje, przekazać myśli, lecz efekt jest zawsze niezadowalający, jakby czegoś brakowało, jakby coś poszło nie tak. Za pomocą metafor próbujemy tę niedoskonałość nieco złagodzić, ryzykując jednak, że inni zrozumieją nas opacznie. To budzi zwątpienie w komunikacyjną moc języka, a nawet złość. Skoro nasze tradycyjne narzędzia zawodzą, to być może należy je porzucić i wynaleźć coś innego – jakiś niewerbalny sposób porozumiewania się, który dzięki nowym technologiom wydaje się realną alternatywą dla języka.

Mimo to nie powinniśmy tak łatwo rezygnować z metafor! Zakładamy, że wina leży wyłącznie po stronie języka. Co jednak, jeśli świat jest zaledwie plątaniną przypadkowo współwystępujących ze sobą elementów? Co jeśli nie ma między nimi żadnego spoiwa? Wówczas jedynym sposobem na powiązanie ze sobą rzeczy i ludzi (a także innych istnień) jest właśnie metafora, która etymologicznie oznacza transport, przenoszenie czegoś z jednego miejsca w drugie, z jednego kontekstu do drugiego.
Snując opowieści, wymyślając metafory, próbujemy złączyć ze sobą to, co nigdy wcześniej nie zostało połączone. W ten sposób nadajemy sens doświadczeniom, które stały się naszym udziałem, zawiązujemy relacje z innymi, tworzymy wspólnoty i instytucje.

Do tego służy nam literatura: właśnie dlatego ją piszemy i czytamy, za to ją cenimy, dlatego między innymi co roku podczas Festiwalu Conrada oddajemy się intensywnym dyskusjom na jej temat. Przyjedźcie pod koniec października do Krakowa, by wspólnie z nami wymyślić wiele nowych metafor. ©℗

Grzegorz Jankowicz, dyrektor programowy Festiwalu Conrada

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Urodzony w 1978 r. Aktywista literacki, filozof literatury, eseista, redaktor, wydawca, krytyk i tłumacz. Dyrektor programowy Festiwalu Conrada. Redaktor działu kultury „Tygodnika Powszechnego”. Dyrektor programów literackich Fundacji Tygodnika Powszechnego.… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 37/2016

Artykuł pochodzi z dodatku „Conrad (01/2016): Intensywność