Reklama

Ładowanie...

„Faust” miły dla oczu

10.11.2008
Czyta się kilka minut
Robert Wilson w teatrze operowym przemawia własnym językiem. Niechętnie odwzorowuje na scenie zawartą w partyturze historię, nie dba przesadnie o treść dzieła i jego konteksty, unika interpretacji, zaś w szkicowaniu scenografią i światłem przestrzeni ucieka od dosłowności. A wszystko w imię misternie skonstruowanej sekwencji pieszczących wzrok obrazów, które mają towarzyszyć dźwiękom. Bo Wilson rezygnuje z teatralnych ornamentów, nawet tradycyjnie pojmowanej dramaturgii, by oddać cześć muzyce. Tyle tylko że wyciągniętą dłoń amerykańskiego reżysera muszą bez kompleksów uchwycić śpiewacy, dyrygent i muzycy. Jeśli tego nie zrobią, widz otrzyma spektakl kulawy - adorujący oko, irytujący ucho.
S

Szkoda więc, że długo oczekiwana inscenizacja "Fausta" Charlesa Gounoda okazała się sukcesem połowicznym. I nie jest temu winna orkiestra, która pod batutą Gabriela Chmury grała z niekłamanym entuzjazmem. Dyrygent dopilnował, aby partytura została rzetelnie zrealizowana. Smyczki stopił w subtelną, zależnie od sytuacji cieniowaną rozmaitymi emocjami tkankę. Z instrumentów dętych drewnianych wydobył ciepło i liryczne westchnienia. Waltornie nagle nabrały blasku i intonacyjnej stabilności, zaś kiedy trzeba, mocno artykułowane, a kiedy indziej ledwie muskane dźwięki perkusji wzbogacały brzmieniowy konglomerat.

Gdyby tylko podobną dyscyplinę artystyczną wykazali śpiewacy! Jedynym artystą, który poradził sobie z powierzonym mu zadaniem, był rosyjski bas Vladimir Baykov. Jego Mefistofeles zaskakiwał głosową zręcznością, dźwiękowym dowcipem, nie mówiąc o aktorskiej...

3410

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]