Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Uczestnicy obrad w Krakowie zastanawiali się, w jakim stopniu religia jest podatna na wpływy ideologiczne i w jaki sposób może się przed nimi bronić. Stąd hasło warsztatów trwających od 3 do 6 lipca w Krakowie i Oświęcimiu: "Religie i ideologie. Polskie perspektywy na przyszłość". - Polska stała się liderem wśród krajów, które starają się opowiadać o trudnej historii, a to pozwala budować relacje zaufania - ocenił prof. Stanisław Krajewski, współprzewodniczący ze strony żydowskiej Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów. - Widzę poprawę tego dialogu, ponieważ Polska nie kojarzy się już tylko z Auschwitz, ale z miejscem do życia dla polskich Żydów - dodał.
Mniej optymistyczny był prof. Zdzisław Mach, dyrektor Instytutu Europejskiego UJ. - Etniczne podejście i ksenofobia jest obecna wśród 20-30 proc. Polaków - ocenił uczony. Jego zdaniem wciąż brak nam wrażliwości. - Antysemityzm nie obraża Polaków katolików, którzy czują się obrażeni, kiedy zobaczą publicznie nagie ciało. Kościół jest odpowiedzialny za wiele stereotypów związanych z zachowaniami antysemickimi. Kościół nie mówi jednym głosem, jeśli chodzi o uprzedzenia etniczne - powiedział prof. Mach.
Nie można jednak powiedzieć, że Kościół zignorował konferencję. Uczestników sympozjum przywitał kard. Stanisław Dziwisz, który mówił o dziedzictwie Jana Pawła II i jego wpływie na dialog chrześcijańsko-żydowski. W konferencji uczestniczyli dwaj poprzedni przewodniczący Komitetu Episkopatu Polski ds. Dialogu z Judaizmem - abp Henryk Muszyński i abp Stanisław Gądecki - oraz obecnie piastujący tę funkcję bp Mieczysław Cisło.
Abp Gądecki ubolewał, że wciąż w homiliach i w katechezie za mało jest kształtowania odpowiedzialnych postaw w relacji z Żydami. - Zbyt łatwe jest rozgrzeszanie się, że problem w Polsce nie istnieje, zasłanianie się heroicznymi postawami niektórych rodaków w czasach okupacji. Czujemy się zaniepokojeni, że raz po raz wracają znaki kojarzenia Żyda z tym, co najgorsze - mówił wiceprzewodniczący KEP. Świadczą o tym jego zdaniem okrzyki skandowane na stadionach czy też antysemickie napisy pojawiające się na murach. - Dobrze, że zaczynają się one spotykać ze sprzeciwem wierzących - zaznaczył hierarcha.
Pierwsze spotkanie Międzynarodowej Rady Chrześcijan i Żydów w Polsce odbyło się w Warszawie w 1994 r. Tym razem członkowie Rady po raz pierwszy zwiedzili oprócz Krakowa także KL Auschwitz, gdzie przeszli Drogą Pamięci. Na konferencję przybyli m.in. rabin Dawid Rosen z Izraela, dr Philip Cunningham z USA, ks. prof. Hans Herman Henrix z Niemiec oraz ks. prof. John Pawlikowski z USA. W warsztatach wzięło udział ok. 150 osób z 27 krajów, w tym również katoliccy księża z Australii, Palestyny czy Libii.
Dużą frekwencję mimo wysokich kosztów konferencji wyjaśnia "TP" o. Wiesław Dawidowski, współprzewodniczący polskiej Rady i współorganizator konferencji: - Jesteśmy entuzjastami dialogu międzyreligijnego, ponieważ wiemy, gdzie była ludzkość, gdy takiego dialogu nie było.