Reklama

Ładowanie...

Efekt Koguta

22.01.2018
Czyta się kilka minut
Nasze rozważania chcielibyśmy dziś zacząć od amatorsko zmontowanej wariacji znanego porzekadła, która brzmiałaby tak oto: „Pańskie oko konia chudzi”.
T

Ten dziwny czasownik przyszedł nam do głowy w związku z ostatnimi wydarzeniami na tzw. polskiej scenie politycznej. Ale nie tylko, solidnie bowiem się namyśliwszy, uznaliśmy, że słowo „tuczy” jest w polszczyźnie słowem zasadniczo teoretycznym, zwłaszcza gdy używamy go w charakterze paraboli.

Otóż, jak wszyscy tu ponuro siedzimy, powinniśmy zrobić teraz solidny rachunek sumienia i szczerze rzec, że życie upłynęło nam głównie na „chudzeniu” i dekonstrukcji (by nie rzec na dewastacjach) niźli na jakimkolwiek tuczeniu, konstruowaniu czy naprawianiu. Zważmy, każdy we własnym burym sosie, ileż razy rozebraliśmy jakiś mechanizm, i porównajmy natychmiast, ile razy udało nam się ów mechanizm odbudować. Oto prawda jest taka, że w tuczeniu jesteśmy słabi, w „chudzeniu” zaś znakomici. Gdyśmy już ustalili fundament, spróbujmy coś skonstruować.

Oto weźmy dziś oryginalnie na tapetę...

3900

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]