Dwie Tory

Są dwie Tory. Jedna spisana i przetłumaczona na grecki w III wieku przed wspólną erą.

11.02.2019

Czyta się kilka minut

Oczywiście mówię tu o Pięcioksiągu, dziele Boga powstałym przed stworzeniem świata, danym ludzkości na górze Synaj. Jest też Tora druga, zwana Torą ustną. Na nią składają się wszystkie instrukcje, zasady, prawa, orzeczenia rabinackie, które od dziesiątków pokoleń są i będą przedstawiane. Wszystkie są wywiedzione z Tory pisanej.

Judaizm jest religią prawa – i te prawa muszą być znane i wyjaśnione wiernym. Gdy czytamy, że szabat ma być dniem bez pracy, to oczywiście pojawia się pytanie, czym jest praca i jakiego obszaru dotyczy. Jasnej odpowiedzi na to pytanie nie znajdziemy w Torze spisanej.

Praca, jak rozumiem, obejmuje wszystkie czynności, które związane są i były z budową Świątyni. Zakazane jest rysowanie, rozpalanie ognia, czytanie świeckich książek, słuchanie radia czy oglądanie telewizji. Nie wolno uruchamiać windy (to już ukłon w stronę współczesności; winda w hotelach w Jerozolimie zatrzymuje się w sobotę na każdym piętrze.). Nie wolno jeździć samochodem. Nie wolno gotować. W starych piecach jest szabaśnik, gdzie w cieple z dnia poprzedniego grzeje się szabasowe jedzenie. Idąc do synagogi nie wolno nosić kluczy czy portfela. Klucze do domu mogą być obecne jako zapinka do paska. Nie wolno chodzić poza miasteczko, którego granice wyznacza eruw, taki rodzaj drutu rozciągnięty między domami.

Tradycja wskazuje na 39 zabronionych czynności wykonywanych w szabat. Inne prawa dotyczą domu, a inne obszaru wspólnego czy publicznego. Szabat zaczyna się w piątek wieczór kilka minut przed zachodem słońca i nakazane jest, by pani domu zapaliła świece i odmówiła specjalne błogosławieństwo. Obowiązują trzy posiłki i każdemu towarzyszą błogosławieństwa. Można złamać reguły szabatu w okolicznościach, gdy zagrożone jest ludzkie życie. Wtedy łamie się prawo z dumą, w duchu Tory.

Tora ustna reguluje, co wolno spożywać, w jakich ilościach i w jakich sytuacjach. Kiedyś pilnowałem koszerności chały, co polegało na tym, by nie używać jajek, w których widoczne już były zarodki. Istnieją też precyzyjne zasady uprawiania seksu (w Biblii zazwyczaj używa się określenia „poznać”, Adam poznał Ewę). W zasadzie zakazany jest seks pozamałżeński. Nie wolno go uprawiać dla przyjemności tylko jednego partnera. Musi być uprawiany w określonym rytmie i często mowa o nim w ketubie, małżeńskim kontrakcie. Zabronione są stosunki seksualne w okresie menstruacji przed tym, nim kobieta nie zanurzy się w mykwie.

Piszę o tym wszystkim tylko po to, by powiedzieć, że judaizm istnieje przez tysiące orzeczeń prawnych (często rabini dają wykluczające się sądy). Jest religią nie tyle wiary, jak chrześcijaństwo, ile praw i zasad, z których nadrzędną rolę odgrywają sprawiedliwość i miłosierdzie. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
79,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
(1951-2023) Socjolog, historyk idei, publicysta, były poseł. Dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego. W 2013 r. otrzymał Nagrodę im. ks. Józefa Tischnera w kategorii „Pisarstwo religijne lub filozoficzne” za całokształt twórczości. Autor wielu książek, m… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 7/2019