Dwaj prezydenci

Dwaj byli prezydenci, dwie sytuacje - niby podobne, a jednak różne.

13.09.2007

Czyta się kilka minut

Nie, Havel nie ma racji: Polska nie jest krajem Trzeciego Świata, w którym do przeprowadzenia uczciwych wyborów potrzeba międzynarodowych obserwatorów. Tak, Havel ma trochę racji: kampanie wyborcze w Polsce są brudne, stosuje się chwyty poniżej pasa, rządzi zasada, że na politycznej "wojnie" cel uświęca środki. Tyle że nie jest to polska specyfika. Cóż, demokracja - legendarny bonmot Churchilla - jest fatalnym ustrojem. Lepszego nie wymyślono także dlatego, że demokracja potrafi sama podnosić się z upadku po nadużyciach władzy. W demokracji nic się nie ukryje. Jeśli prawdą jest to, co o "porażających" rządach PiS-u opowiadają niedawni urzędnicy i sojusznicy PiS-u, jeśli minister Ziobro zbierał "haki" na Tuska i Olejniczaka, wyjdzie to na jaw. Jak nie dziś, to za rok.

Polska nie jest bantustanem. Ale... Jest takie powiedzenie: jeśli ktoś powie ci, że jesteś koniem, wyśmiej go. Jeśli ktoś drugi powie ci, żeś koń, na wszelki wypadek spójrz w lustro. Jeśli usłyszysz to po raz trzeci, nie pozostaje ci nic innego, jak zacząć szczypać trawkę. Jak wytłumaczyć fakt, że większość mediów z krajów zachodnich (zarówno prawicowych, jak i lewicowych) maluje dziś podobny obraz Polski? Różne jest tu co najwyżej natężenie negatywnych tonów: jedni piszą o "autorytarnych rządach", inni spekulują o "narodowym darwinizmie" jako filozofii premiera (tj. konfrontacji jako metodzie w polityce wewnętrznej i międzynarodowej). Nawet przy maksymalnie dobrej woli wobec PiS-u, trudno zbyć ten fakt przez szukanie winnych, co "kalają własne gniazdo". Może jeszcze nie czas skubać trawkę, ale śmiesznie też już nie jest - i warto choćby popatrzeć w lustro.

A Aleksander Kwaśniewski? Niezależnie od tego, czy merytorycznie ma rację, oceniając w wywiadzie dla niemieckiego pisma kolorowego politykę obecnej ekipy wobec Niemiec jako "cholernie złą", byłemu prezydentowi pomyliły się role społeczne. Dawnym głowom państwa wolno jednak mniej niż aktywnemu politykowi czy publicyście. Inna sprawa, że wśród powszechnej krytyki - dotyczącej zwłaszcza zdania, że "gdy Kaczyńscy wygrają następne wybory i będą dalej kontynuować [antyniemiecką] politykę, Berlin powinien przemyśleć swą powściągliwość" - uwadze krytyków umknęła rzecz najważniejsza: że jeśli tak ma wyglądać rada dla niemieckiego rządu, to Kwaśniewski jest złym doradcą. Niemiecki rząd rzeczywiście znosi z dość stoickim spokojem kolejne ataki premiera Jarosława Kaczyńskiego - i jest to najlepsze, co może robić. Porzucając powściągliwość, zrobiłby prezent tym, którzy w Polsce sięgają dziś po "antyniemiecką kartę" w wewnętrznych rozgrywkach.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz, kierownik działów „Świat” i „Historia”. Ur. W 1967 r. W „Tygodniku” zaczął pisać jesienią 1989 r. (o rewolucji w NRD; początkowo pod pseudonimem), w redakcji od 1991 r. Specjalizuje się w tematyce niemieckiej. Autor książek: „Polacy i Niemcy, pół… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 37/2007