Reklama

Ładowanie...

Domy społecznej niemocy

19.10.2010
Czyta się kilka minut
Wyłudzanie pieniędzy, poniżanie, alkoholizm to codzienność mieszkańców domów pomocy społecznej.
A

A, wykańczalnia! - wskazuje kierunek przechodzień pytany o dom pomocy społecznej w Górze Kalwarii, największy w Europie. Jeszcze niedawno w 20 budynkach schowanych za wysokim ceglastym murem można było przyjąć prawie ośmiuset mieszkańców. Po zmianie przepisów limit zmniejszono - teraz jest ich 530.

Mur

- Mur pełni funkcję symboliczną. Odgradza świat żywotnych od świata wygasających, obwieszcza: "Tu panują inne prawa". Przerzuca starość w obszar getta - mówi Artur Urant, psycholog, który pracował w kilku państwowych domach pomocy społecznej. Symboliką tchnie samo miejsce: kiedyś klasztor, później koszary. Gdy w XIX w. przeprowadzono akcję czyszczenia Warszawy z żebraków, zwieziono ich za mur. Do dziś przytłaczająca część kalwaryjskiego molocha to biedota. Z ponad pięciuset mieszkańców co najmniej setka jest na garnuszku opieki...

24079

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
90,00 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
260,00 zł

540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10 dni
15,00 zł

Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]