Reklama

Ładowanie...

Dokąd maszeruje Francja

27.06.2017
Czyta się kilka minut
Dzięki wygraniu wyborów parlamentarnych Emmanuel Macron dostał zielone światło dla naprawiania kraju. Czy starczy mu odwagi i konsekwencji, której zabrakło poprzednikom?
Prezydent Macron z żoną Brigitte przed Pałacem Elizejskim, Paryż, 21 czerwca 2017 r. Geoffroy Van Der Hasselt / REUTERS / FORUM
R

Rok temu taki scenariusz nawet ekspertom wydawał się księżycową fantazją. Francuscy komentatorzy kreślili apokaliptyczną wizję: do władzy dochodzi Marine Le Pen i następuje wyjście Francji z Unii. Wygrana Trumpa i sąsiedzki Brexit potęgowały te obawy.

Tymczasem to 39-letni Emmanuel Macron, eksbankier z filozoficznym zacięciem, zgarnął całą pulę. Pod sztandarami wrażliwego społecznie liberalizmu ten były minister w socjalistycznym rządzie wygrał kwietniowo-majowe wybory i został najmłodszą głową państwa w dziejach V Republiki. Zaraz potem, w czerwcowym głosowaniu do Zgromadzenia Narodowego (izby niższej parlamentu), prezydenckie ugrupowanie w sojuszu z bardziej doświadczoną partią MoDem zdobyło 350 mandatów w liczącym 577 miejsc Zgromadzeniu. Zapewnia to prezydentowi bezwzględną większość, konieczną do realizacji ambitnego programu.

Jego stronnictwo La République en ­...

11179

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
90,00 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
260,00 zł

540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10 dni
15,00 zł

Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]