Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Wiceminister finansów Artur Soboń nie wykluczył wprowadzenia progów dochodowych w programie 500 plus, co zlikwidowałoby powszechny charakter świadczenia. „Takie progi mogłyby być. Warto o tym rozmawiać” – stwierdził polityk w rozmowie z Gazeta.pl.
Według analizy ośrodka CenEA, 5 mld zł trafia do 10 proc. najbogatszych rodzin w Polsce, a do 10 proc. najbiedniejszych – jedynie 2 mld. Trzeba jednak pamiętać, że w Polsce zarabia się wciąż na tyle mało, że samo otrzymanie 500 zł na dziecko potrafi przesunąć rodzinę na drabinie dochodowej. Przykładowo: gdyby zlikwidować 500 plus, rodziny z aż 80 tys. dzieci wypadłyby z 10 proc. najbogatszych w Polsce. Program stał się istotnym elementem domowych budżetów nawet dla nieźle sytuowanych rodzin i odbieranie im tego po sześciu latach byłoby niezbyt uczciwe. Szczególnie w czasie kryzysu.
Warto jednak pomyśleć o progu dochodowym podczas waloryzacji programu. Obecnie to świadczenie jest realnie warte ok. 380 zł. Waloryzacja jest więc potrzebna, ale można ją zawęzić na przykład do biedniejszej połowy społeczeństwa. Mniej zamożni otrzymywaliby 650 plus, a pozostali tyle, co dotychczas. Taki system wydaje się sprawiedliwszy.©