Ładowanie...
Czechy: gwałtowna druga fala
Czechy: gwałtowna druga fala
Kraj, który wiosną dobrze poradził sobie z pierwszą falą epidemii, teraz zmaga się z szybkim wzrostem liczby nowych infekcji: w drugiej połowie września w Czechach wykrywano już średnio 2-3 tys. zakażeń dzienne. Pod koniec miesiąca kraj znalazł się na drugim miejscu w Europie, jeśli chodzi o liczbę zakażeń na 100 tys. mieszkańców – według zestawienia Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) z 27 września były to 262 nowe przypadki na 100 tys. mieszkańców. Więcej w Unii było tylko w Hiszpanii: 320. Na Słowacji wskaźnik nowych zakażeń wynosił 58 na 100 tys. mieszkańców, a w Polsce 32.
W Czechach liczba dziennych zakażeń może nadal rosnąć – tymczasem ocenia się, że system opieki zdrowotnej może odczuwać skutki przeciążenia przy poziomie ok. 4 tys. nowych zakażeń dziennie. Największa od początku epidemii jest też obecnie liczba osób wymagających hospitalizacji; w Pradze zajętych jest 90 proc. „covidowych” łóżek szpitalnych. Stąd nowe restrykcje – lub raczej powrót starych. Wiosną Czesi jako jedni z pierwszych wprowadzili ograniczenia i potem jako jedni z pierwszych z nich zrezygnowali.
Epidemiolog prof. Roman Prymula, który wiosną odpowiadał za udaną strategię walki z epidemią, właśnie został nowym ministrem zdrowia (jego poprzednik podał się do dymisji). Teraz Prymula wykluczył powtórny lockdown, ale wezwał do osobistej odpowiedzialności obywateli i przestrzegania obostrzeń. Na razie ograniczono np. godziny otwarcia barów i restauracji, przywrócono też obowiązek noszenia maseczek w środkach transportu publicznego oraz w zamkniętych przestrzeniach publicznych, w tym w szkołach.
To jednak nie koniec – nowy minister zapowiada kolejne kroki w najbliższych dniach: „Im później wprowadzimy ograniczenia, tym dłużej będziemy je znosić”. ©℗
Autor artykułu

Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Podobne teksty
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]