Czas łamanego słowa
Odwołanie, żeby nie powiedzieć złamanie przez odchodzących z kapłaństwa danego niegdyś słowa - jest ewidentne. Ma wymiar i prawny, i społeczny. Rzeczywistych, duchowych i ludzkich przyczyn tak drastycznego kroku nie wolno jednak osądzać. Jeżeli nie potrafimy osądzić własnego sumienia, jakże usiłować osądzić sumienia brata: “Sumienie nie wyrzuca mi wprawdzie niczego, ale to mnie jeszcze nie usprawiedliwia. Pan jest moim sędzią. Przeto nie sądźcie przedwcześnie, dopóki nie przyjdzie Pan, który rozjaśni to, co w ciemnościach ukryte, i ujawni zamiary serc" (Rz 4, 4-5).
Nie jest też - jak się wydaje - rzeczą słuszną zrzucać całą odpowiedzialność na pojedynczą wspólnotę (np. tę, gdzie w ostatnich latach przebywał eks-ksiądz) czy konkretne osoby (np. bezpośrednich przełożonych). I chociaż niezręczności czy błędy jednostek są nieraz oczywiste, nie byłoby uczciwe...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Tak, chcę
czytać więcej »
Masz już konto? Zaloguj się
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Podobne teksty
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]