Czarne, białe i szare. Nowy film Siergieja Łoznicy

Skoro istnieje już rozróżnienie między „prawdą czasu” i „prawdą ekranu”, należałoby uwzględnić jeszcze jedną prawdę – czasu, w którym dany film na ekrany trafia. „Babi Jar. Konteksty” ukraińskiego reżysera Siergieja Łoznicy miał premierę przed rokiem, ale dziś może być oglądany nieco inaczej.
W czasie, kiedy Ukraina krwawi w walce o swą suwerenność, a putinowska propaganda straszy „ukraińskim nazizmem”, dokument o tym, jak jesienią 1941 r. hitlerowcy wymordowali pod Kijowem prawie 34 tys. Żydów, dla części widzów może być problematyczny. Zwłaszcza że dotyczy regionu, który znalazł się w kleszczach dwóch totalitaryzmów i wielu jego mieszkańców splamiło się kolaboracją z nazistami. Złe wyczucie chwili? Jednak zmontowana z archiwaliów opowieść o masakrze i jej politycznych uwarunkowaniach przynosi spotkanie z przeszłością „skrwawionych ziem”. I ze sposobem konstruowania...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Tak, chcę
czytać więcej »
Masz już konto? Zaloguj się
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Podobne teksty
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]