Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Jezus z Nazaretu królem nie jakiegoś państwa, ale Wszechświata - to zapiera dech w piersiach. Powinno zapierać dech również niewierzącym, twierdzącym, że więcej w tym poezji, żeby przez delikatność nie powiedzieć: zmyślenia, niż prawdy. Ale nawet jeśli to tylko zmyślenie, to jakże szaleńczo odważne.
Czesław Miłosz w wierszu "Karawele" mówi:
"Żeby człowieka krwią broczącego z ran
Ogłosić Bogiem i władcą wszechświata,
Trzeba było szaleństwa - dostateczny dowód,
Że nasz gatunek sięga po niemożliwe.
Tak postawić człowieka w centrum kosmosu!"
Sięgać po niemożliwe, niemożliwe przetwarzać na możliwe, nieistniejące na istniejące, to cecha ludzkiego działania, i jak się okazuje, Bożego również. O co chodzi w królowaniu Jezusa Chrystusa? Na pewno nie o władanie, o robienie wszystkiego, co się żywnie podoba. Jezusowe władanie nad światem polega na pielęgnowaniu świata. Nieprzypadkowo przecież Maria Magdalena pomyliła Jezusa z ogrodnikiem. Ta pomyłka ma przypomnieć, że Bóg stwarza ludzi, aby pielęgnując Wszechświat - nie tylko Ziemię i jej najbliższe okolice - przyczyniali się do jej szczęśliwego rozwóju.
Naszym królem jest człowiek znany z imienia i nazwiska, ale i z zawodu. Cieśla. A jeśli tak, to ze złotą koroną na głowie nie będzie Mu do twarzy. Jeśli już o jakiejś koronie dla Jezusa może być mowa, to o cierniowej. Nałożyliśmy mu ten wieniec hańby, by wykpić Jego pomysły na życie, które naszym zdaniem nie dość, że nie pomagają uchwycić szczęścia, to jeszcze czynią je w ogóle niemożliwym do osiągnięcia. Trzeba tę koronę przypominać również po to, by nie zapomnieć, że nałożyli ją na głowę Jezusa nie jacyś krwiożerczy mordercy, ale ludzie kochający Boga i ojczyznę. Koroną Jezusa są Jego czyny, najpierw Jego praca zawodowa, a potem praca nauczycielska. Wreszcie śmierć. I jeśli trafnie odczytujemy opis owego poranka pierwszego dnia tygodnia, gdy Maria Magdalena myli Jezusa z ogrodnikiem - Jego zmartwychwstanie. Umarły żyje i nadal pracuje dla świata.
Paweł Apostoł w Liście do Kolosan mówi o Jezusie w ten sam sposób, w jaki opowiada się o Bogu. Mówi, że Jezus "jest obrazem Boga niewidzialnego". Skoro tak, to wypowiedź Świętego Pawła odnosi się również do nas, do każdego człowieka, jako że wszyscy jesteśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boga. I tak początek zbiega się z końcem. Dlatego ostatnia niedziela roku staje się pierwszą, a właściwie następną, otwierającą szerzej drzwi ku nowej ziemi i nowemu niebu. Wiadomo przecież, że więcej przed nami niż za nami.