Chukat

Księga Liczb 19, 1?22, 1

15.06.2010

Czyta się kilka minut

Od czasu buntu Koracha i dekretu Boga, iż Izrael będzie wędrował nie czterdzieści dni, ale czterdzieści lat, wymarło całe pokolenie ludzi, którzy wyszli z Egiptu. W tej części Tory czytamy, że Izrael znajdował się już u kresu drogi. Zbliżył się do wzgórz Moabu górujących nad Morzem Martwym. Szykował się do przekroczenia rzeki Jordan w okolicach dzisiejszego Jerycha. Wymienił się lud, ale nie zmieniło narzekanie. Synowie, tak jak ich ojcowie, wyrzekali na trudy wędrowania, tęsknili za jadłem i mieszkaniami w Egipcie. Brakowało im winorośli, drzew figowych, granatów, wody.

Mojżesz i Aaron, zagniewani, ostro zareagowali na słowa ludu mówiąc: "Słuchajcie, o wy buntownicy" (20, 10). Po raz pierwszy użyli tak mocnego określenia. Byli z narodu Izraela niezadowoleni, tym bardziej że nie udał się proces wychowania nowego ludu. Zrozumiałe były lęki starszych, którzy żyli w Egipcie w poddaństwie, bojąc się miecza i bata. Tamtym brakowało wychowania religijnego. Zachowali niewolniczą mentalność.

Przywódcy ludu przez dziesiątki lat pracowali nad duchowością Izraela, a kłótnia u wód Meriba pokazała, że dzieci niewiele oddaliły się od rodziców. Były swarliwe i pełne pretensji do Boga. Mojżesz i Aaron poczuli się rozczarowani. Jakiś rodzaj pęknięcia pojawił się między nimi a nowym pokoleniem. Rozczarowany był też Bóg - ludem i jego nauczycielami. I dlatego "Rzekł znowu Pan do Mojżesza i Aarona: Ponieważ Mi nie uwierzyliście i nie objawiliście mojej świętości wobec Izraelitów, dlatego wy nie wprowadzicie tego ludu do kraju, który im daję" (13). Te słowa nie są jasne, bo nie wiadomo, jakiego konkretnie grzechu bracia się dopuścili. Można jedynie sądzić, że na nowe czasy, nowemu pokoleniu potrzebni byli już inni liderzy.

W Kadesz, na pustyni Sin, umarła Miriam, siostra Mojżesza i Aarona. W tradycji symbolizowała wodę, którą płynęły pokarmy niezbędne duchowemu i fizycznemu życiu ludu. Płynęła Tora. Gdy zabrakło Miriam, wody wyschły. Dopiero za sprawą uderzenia laski o skałę znowu wtrysły i wszyscy ludzie oraz zwierzęta mogli się swobodnie napić. Bóg postanowił, że po niej umrze arcykapłan Aaron, a jego miejsce zajmie syn Eleazer. Miejsce Mojżesza z czasem zajął Jozue. Bóg był zakłopotany - czytamy w midraszu - i nie umiał sam swemu kapłanowi powiedzieć, że nadchodzi jego śmierć. O pomoc poprosił Mojżesza. Ten szukał sposobu, jak powiedzieć o tym bratu.

Co uczynił Mojsze? Wstał wcześnie, poszedł do Aarona i wywołał go z namiotu. Aaron zapytał: dlaczego każesz mi wstawać tak rano? Mojżesz odpowiedział: Wiesz, całą noc zajmowała mnie jedna myśl w Torze. Nie potrafiłem sobie z nią poradzić i dlatego raniutko do ciebie przyszedłem. Nie pamiętam nawet, co to jest, ale znajdowało się w Księdze Rodzaju. Mam ją ze sobą, zacznijmy ją czytać. Rozwinęli zwój i czytali, a Mojżesz po każdym z przeczytanych rozdziałów mówił: Bóg uczynił to dobrze. Gdy doszli do zdania o stworzeniu człowieka, Mojżesz rzekł: A co można powiedzieć o człowieku, który sprowadził śmierć na ten świat. Odrzekł Aaron: Bracie mój, Mojżeszu, czy wolno nam powiedzieć, że sprzeciwiamy się Boskim wyrokom? Mojsze odrzekł: "A ja, który rządzę aniołami, i ty, który zatrzymałeś śmierć, czy moglibyśmy się Bogu sprzeciwić?". Zaraz Aaron poczuł śmierć w swoich członkach i rzekł: "Drży we mnie moje serce i ogarnia mnie lęk śmiertelny. Przychodzą na mnie strach i drżenie i przerażenie mną owłada" (Psalm 55, 5-6).

Mojżesz zapytał go: Czy jesteś gotowy ma śmierć? Tak, odpowiedział Aaron. Weszli na szczyt góry Hahar. Gdy już się tam znaleźli, otworzyła się jaskinia. W niej stało łoże i płonęła świeca. Mojżesz nakazał bratu, by wszedł do środka i położył się. Zjawiła się Szechina - Boska Obecność i ucałowała Aarona. W tym momencie Mojżesz pragnął umrzeć z bratem. Bóg jednak nakazał jemu i Eleazerowi zejść na dół.

Ale gdy lud zobaczył, że Aaron, którego bardzo kochali, nie wrócił, pytali: Jak mógł umrzeć, skoro powstrzymał Anioła Śmierci? Zagrozili Mojżeszowi: Jeśli go nie powrócisz do nas, ukamienujemy ciebie. Wtedy Mojżesz zwrócił się do Boga: Panie Wszechświata, odwróć od nas podejrzenia. Wtedy Święty Jedyny otworzył przed ludem jaskinię, zobaczyli w niej Aarona i potwierdziły się słowa: Całe zgromadzenie zobaczyło, że Aaron umarł (20, 30).

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
(1951-2023) Socjolog, historyk idei, publicysta, były poseł. Dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego. W 2013 r. otrzymał Nagrodę im. ks. Józefa Tischnera w kategorii „Pisarstwo religijne lub filozoficzne” za całokształt twórczości. Autor wielu książek, m… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 25/2010