Reklama

Ładowanie...

Chopin godny lub niewygodny

18.10.2015
Czyta się kilka minut
Po niemal 90 latach istnienia Konkurs Chopinowski pokazuje, że kanony idą w zapomnienie.
Kate Liu, II etap konkursu, 10 października 2015 r. Fot. Bartek Sadowski / NIFC
P

Pianista jest nie tylko swoim pierwszym słuchaczem, jest też pierwszym czytelnikiem utworu. Niezależnie ilu przed nim to już robiło, gdy rozkłada przed sobą nuty, staje przed nimi jak czytelnik jedyny. I jedyną – w swoim rodzaju zawsze jedyną – interpretację przedstawi słuchaczom. Dopiero za sprawą jego działania będą mogli wejść w kontakt z dziełem.

Dzieło muzyczne zawsze otrzymujemy dzięki takiemu pośrednictwu, więc dokonana przez wykonawcę aktualizacja ma szczególną wagę wśród bytów artystycznych. Jaką drogę wybierze artysta? Z jakimi założeniami estetycznymi podchodzi do utworu?

Po niemal 90 latach istnienia Konkurs Chopinowski pokazuje właśnie, że coraz bardziej się one różnicują. Nie znajduję jakiejś domniemanej estetyki chopinowskiej. Tradycyjne szkoły narodowe – francuska czy rosyjska – to już przeszłość. W skrajnych koncepcjach podobne mogą być i tempa, i nawet...

10647

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]