Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Założone w 1975 r. przez kard. François Marty’ego centrum duszpasterskie (parafia personalna, czyli bez terytorium) miało szukać nowych rozwiązań dla Kościoła. Stało się miejscem spotkań lewicującej młodzieży, hipisów, alternatywnych artystów, osób homo- i transseksualnych, par żyjących w nieformalnych związkach – słowem: wszystkich, którzy nie potrafili odnaleźć się w dotychczasowej formule duszpasterstwa (na zdjęciu: koncert poezji suficznej, lipiec 2017 r.). Wspólnota świeckich, na równi z proboszczem, była odpowiedzialna nie tylko za sprawy ekonomiczne, ale też duszpasterskie i liturgiczne.
Likwidacja parafii spowodowana została – jak twierdzi kuria – „bolesnym konfliktem oraz niesprawiedliwym potraktowaniem kapłanów przez wiernych”. W ub. roku parafianie z Saint-Merry uznali, że posługujący im od trzech lat ks. Daniel Duigou „przestał wpisywać się w projekt”, i zażądali zmiany. Nie zaakceptowali też kolejnego proboszcza, ks. Alexandra Denisa, który szybko złożył dymisję.
Wspólnota parafialna uważa, że to tylko pretekst, by zamknąć krytykowany za doktrynalne i liturgiczne nowinkarstwo ośrodek. „Nawet jeśli niektórzy spośród nas zachowali się agresywnie wobec proboszcza, czy to powód, by karać całą wspólnotę?” – pytają i zbierają podpisy pod protestem. Rzeczniczka metropolity przyznała, że kuria otrzymuje wiele głosów w obronie miejsca, w którym „ewangelia głoszona jest złożonemu i zróżnicowanemu światu”. Arcybiskup otwarty jest na dyskusję, a jego decyzja „być może nie jest ostateczna”. ©℗