Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Głosowanie nad projektem odbędzie się za dwa miesiące. Tymczasem powtórzono odwieczne argumenty za i przeciw, zarzucano sobie wzajemnie mordercze skłonności, czyli lansowanie mordowania nienarodzonych dzieci albo skazywanie na śmierć lub kalectwo zagrożonych matek. I chociaż debata w parlamencie i w mediach, jak nagle wybuchła, tak po jednym dniu ucichła, to delikatny (zwłaszcza dla ludzi wierzących) problem pozostał. Trudno bowiem - jak się wydaje - nie wspierać wierzących posłów, broniących konstytucyjnego prawa nienarodzonych dzieci do życia (dziwne zresztą, że podpisujący w kościołach apel nie upominali się o wpisanie także słów: "do naturalnej śmierci").
Rzecz w tym, że według nauki Kościoła "zadanie prawa cywilnego jest inne niż prawa moralnego" i "władza państwowa może się niekiedy powstrzymać od zakazania czegoś, co - gdyby zostało zabronione - spowodowałoby jeszcze poważniejsze szkody". Biorąc zaś pod uwagę sytuację społeczeństwa, w którym żyją ludzie różnych przekonań, Kościół naucza, że "jeśli nie byłoby możliwe odrzucenie lub całkowite zniesienie ustawy o przerywaniu ciąży, parlamentarzysta, którego osobisty absolutny sprzeciw wobec przerywania ciąży byłby jasny i znany wszystkim, postąpiłby słusznie, udzielając swego poparcia propozycjom, których celem jest ograniczenie szkodliwości takiej ustawy i zmierzających w ten sposób do zmniejszenia jej negatywnych skutków na płaszczyźnie kultury i moralności publicznej. Tak postępując bowiem, nie współdziała się w sposób niedozwolony w uchwalaniu niesprawiedliwego prawa, ale raczej podejmuje się słuszną i godziwą próbę ograniczenia jego szkodliwych aspektów" (cytaty z encykliki "Evangelium vitae" Jana Pawła II, którego stanowisko w kwestii obrony życia nie pozostawia żadnych wątpliwości).
Nie można osądzać cudzych motywów i podejrzewać, że ktoś sięga po nauczanie Kościoła w tej delikatnej dziedzinie w celach politycznych. Jednak proszę, by przeciwników proponowanych zmian w Konstytucji lekką ręką nie dopisywać do zwolenników czy propagatorów aborcji. Nie jest dobrze, być plus catholique que le pape.