Arcybiskup Bezák wychodzi z cienia

Odwołany sześć lat temu z niejasnych powodów arcybiskup trnavski Róbert Bezák (na zdjęciu) wystąpił na jednej z wielkich demonstracji wstrząsających Słowacją po zamordowaniu dziennikarza Jana Kuciaka i jego narzeczonej.

30.03.2018

Czyta się kilka minut

 / FOLDESI MIROSLAV / CTK / PAP
/ FOLDESI MIROSLAV / CTK / PAP

Są chwile, kiedy los nas wzywa” – wyjaśnił powrót na scenę publiczną. Bezák udzielił też wywiadu słowackiemu portalowi aktuality.sk (dla którego pracował m.in. Kuciak). „Wyjątkowa sytuacja, która nastała z powodu śmierci dwojga młodych ludzi, nie mogła mnie pozostawić obojętnym. To główny powód, dla którego wyszedłem z cienia” – mówił. Jan Kuciak, 27-letni dziennikarz śledczy, który opisywał powiązania sfer rządowych z biznesem i przestępcami, został pod koniec lutego zastrzelony w domu wraz z narzeczoną. Mord wywołał powszechne oburzenie, pod naciskiem demonstracji ulicznych upadł rząd, ale demonstracje trwają nadal i nie można wykluczyć rozpadu całego systemu politycznego.

Abp Bezák publicznie pojawił się pierwszy raz od bardzo dawna. Wcześniej pracował jako nauczyciel religii i etyki w jednej ze szkół średnich. Jego historia także związana jest ze skandalami finansowymi. Redemptorysta Bezák w 2009 r. został arcybiskupem w Trnavie, ale po zaledwie trzech latach został niespodziewanie odwołany przez Benedykta XVI. Miał wtedy 52 lata i był jednym z młodszych biskupów na Słowacji. Powodów odwołania nigdy nie opublikowano, ale prasa twierdzi, że Bezák naraził się próbami wyjaśnienia „nieprawidłowości” w polityce finansowej swojego poprzednika w trnavskiej kurii. Zapowiadał audyt, który miały przeprowadzić świeckie instytucje. Zwracał się też z prośbą o pilną kontrolę bezpośrednio do odpowiednich urzędów watykańskich, ale zamiast tego został odwołany. Po tej decyzji protesty w kraju nie cichły przez kilka miesięcy, organizował je m.in. sławny działacz opozycji antykomunistycznej František Mikloško. Dzięki poparciu kilku wpływowych osób udało się doprowadzić do tego, że Bezáka na osobistej audiencji przyjąć miał Franciszek, ale i to nie przyniosło efektów. „Wierzę, że tym razem rzeczywistość uda się zmienić” – mówi teraz wyautowany hierarcha. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru Nr 15/2018