Alimentalność

„Słuchajcie, potrzebuję pomocy – jak mogę uniknąć płacenia zasądzonych alimentów? To 800 zł, ale nie mam ich skąd płacić” – takie i podobne wpisy to nie rzadkość.

23.03.2015

Czyta się kilka minut

 / Fot. Mariusz Gaczyński / EAST NEWS
/ Fot. Mariusz Gaczyński / EAST NEWS

Jeśli internaucie ukrytemu pod pseudonimem ~takaja1203 „sztuka” niepłacenia się powiedzie, wkrótce zasili on liczne grono polskich „nieściągalnych” – armię około 600 tys. rodziców (głównie ojców), którzy powinni płacić na swoje dzieci, ale tego nie robią.

Czy nowe prawo, które przygotowuje rząd, zmieni tę sytuację, windując Polskę z ostatniego miejsca skuteczności ściągania alimentów w krajach UE (skuteczność ta wynosi dzisiaj nad Wisłą około 13 proc.)? Poza rezygnacją z wpisywania niepłacącego do Rejestru Dłużników (to narzędzie okazało się nieskuteczne) i odejściem od ściągania długów w mnożącym koszty postępowaniu administracyjnym (odtąd ma pozostać tylko droga sądowa) Sejm pracuje nad rządowym projektem nowelizacji Kodeksu cywilnego i Kodeksu postępowania cywilnego. Zmiany mają – dzięki wykorzystaniu technik informatycznych – zwiększyć skuteczność egzekucyjną.

Tyle że problem alimentów, jak ocenia wielu komorników, urzędników, ale też samych pokrzywdzonych – leży w dużej mierze w naszych głowach. Powszechnie stosowane sposoby unikania zobowiązań – praca na czarno, ukrywanie dochodów, przepisywanie majątku – uchodzą często za szlachetne cwaniactwo, batalię „wygrywaną” nie z własnymi dziećmi, ale z „opresyjnym państwem”.

„Jestem z lekka zniesmaczony postawą kolejnego faceta, który zupełnie olewa sprawę łożenia na swoje potomstwo – odpowiada na zacytowany na początku wpis internauta. – Znajoma poznała rozwodnika, ma troje dzieci i co robi super tata? Ano pracuje na czarno, żeby komornik mu nie mógł ściągnąć alimentów. Pomijam fakt, że znajoma okazuje się równie próżna jak on, bo pochwala jego cwaniactwo”. ©℗

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz działu krajowego „Tygodnika Powszechnego”, specjalizuje się w tematyce społecznej i edukacyjnej. Jest laureatem Nagrody im. Barbary N. Łopieńskiej i – wraz z Bartkiem Dobrochem – nagrody Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Trzykrotny laureat… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 13/2015