Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Do końca sierpnia członkowie programu lojalnościowego Orlenu mogą tankować o 30 groszy taniej za litr. W promocji możemy kupić 300 litrów paliwa. Podobny krok rozważa BP.
Litr benzyny 95 kosztuje obecnie średnio 7,74-7,86 zł. Ceny przestały więc rosnąć, ale nie z powodu promocji. Kluczowym składnikiem jest cena samej ropy, która ostro podrożała po wybuchu wojny w Ukrainie. W połowie czerwca baryłka (159 litrów) ropy Brent kosztowała ponad 124 dolary. Dziś jej cena spadła poniżej 112 dolarów, co pozwala obniżyć ceny detaliczne – pod warunkiem, że jednocześnie nie podrożeje dolar, waluta rozliczeniowa przemysłu naftowego. W ostatnim miesiącu złoty doświadczył lekkiego osłabienia i dolar kosztuje ok. 10 groszy więcej, a zatem ten element nie wpływa dziś na zmiany cen u nas.
W ramach tarczy antyinflacyjnej rząd objął zerową stawką VAT sprzedaż paliw na stacjach i obniżył symbolicznie akcyzę, ale daniny publiczne nadal składają się na ponad 25 proc. ceny w detalu. Jeszcze ciekawiej jest z marżami rafinerii, które po wybuchu wojny poszły w górę nawet o 700 proc. Producenci twierdzą, że nie wykorzystują sytuacji, a wzrost marży wynika z ogromnego wzrostu kosztów, głównie prądu. ©℗