Żywe dusze
Swietłana Aleksijewicz, pisarka, laureatka Nagrody Nobla: Kiedy człowiek przystępuje do spowiedzi, duchowny jest pośrednikiem pomiędzy nim a Bogiem. A kim ja jestem, że tak otwarcie pytam moich...
SWIETŁANA ALEKSIJEWICZ:
Tak. Płakałam, ponieważ praktycznie wszyscy bohaterowie moich książek już nie żyli i nie mogli się ze mną cieszyć.
Od wielu lat powstają spektakle teatralne na podstawie książki „Wojna nie ma w sobie nic z kobiety”. Reżyserzy proszą, abym na premiery zapraszała bohaterki opowieści. Biorę więc słuchawkę, wykręcam zapisane w notesie numery. „Oj, mama już nie żyje”; „Babcia już odeszła”. To samo dotyczy „Czarnobylskiej modlitwy”. Jej bohaterowie przyjęli duże dawki promieniowania, umarli przedwcześnie. Odeszli nawet ludzie, których wspomnienia zawarłam w książce „Ostatni świadkowie. Utwory solowe na głos dziecięcy”. Podczas II wojny światowej byli dziećmi, ale...
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]