Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Stopniowo miękli w rozmowach z opozycją, pragnąc mieć za świadków przedstawicieli Kościoła” – mówił bp Alojzy Orszulik, wspominając obrady Okrągłego Stołu. Wieloletni członek Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu, pierwszy biskup łowicki, zmarł 21 lutego w wieku 90 lat.
Od 1962 r. pracował w Sekretariacie Episkopatu, m.in. jako kierownik Biura Prasowego. Brał udział w przygotowaniach kolejnych pielgrzymek Jana Pawła II do Polski. Widząc w nim zdolnego negocjatora, biskupi kierowali go do rozmów z władzami PRL. W pierwszych dniach stanu wojennego wspólnie z abp. Bronisławem Dąbrowskim spotkał się z internowanym Lechem Wałęsą. Miesiąc później na posiedzeniu Komisji Wspólnej tak odpowiedział na propozycję partii komunistycznej, aby przywrócić Solidarność jako związek zawodowy kontrolowany przez władze: „Chcemy odbudowy Solidarności z legalnym przedstawicielstwem (...). Kościół (...) chce pomóc w odbudowaniu wartości, które reprezentuje 10 milionów ludzi”.
W 1988 r. został jednym z kościelnych obserwatorów delegowanych na obrady Okrągłego Stołu; uczestniczył też w rozmowach w Magdalence, gdzie liderzy obu stron ustalali szczegóły porozumienia. Z biegiem lat Orszulik wyrażał się o Okrągłym Stole coraz krytyczniej, choć doceniał jego rolę w pokojowym przekazaniu władzy. W 2003 r. mówił: „Myślałem, iż opozycja walczy o zmiany ustrojowe, gospodarcze i społeczne w oparciu o zasady, które są zawarte w katolickiej nauce społecznej Kościoła. Czas pokazał, że nie było to prawdą”. W 2004 r. w „TP” napisał: „Gdyby strona opozycyjna posiadała wiedzę, którą mamy dzisiaj, mogłaby doprowadzić do przemian ustrojowych bez kontraktowego parlamentu”.
W 1989 r. został biskupem pomocniczym siedleckim, a trzy lata później pierwszym ordynariuszem łowickim. ©℗