Zemsta marszałka

Ani skryte za faryzejskimi uśmiechami ciosy partyjnych konkurentów, ani wypuszczane przez wrogów z opozycji zatrute strzały – nie szkodzą Radkowi Sikorskiemu tak, jak szkodzi mu własny niepohamowany język.

23.03.2015

Czyta się kilka minut

Wyjeżdżam z kraju – usta marszałka są na ustach wszystkich. Po tygodniach wracam, jest to samo. Zupełnie jakby RS się mścił na sobie i swojej partii. Radosław Sikorski to polityk, który zmienia klubowe barwy. Lecz jednak odróżnia się on od parlamentarnej szarzyzny. Starannym oczytaniem, ważnymi analizami i mowami wygłaszanymi ze swadą. Wróżono mu międzynarodową karierę. To nie wyszło i Sikorskiego osadzono w fotelu marszałka Sejmu. Choć to fotel drugiej osoby w państwie, to pije go wyraźnie. Jest za wąski dla takiego temperamentu.

Sikorski nie ma cierpliwości, by przeczekać, aż fortuna się odwróci. Absorbuje wszystkich niezbyt mądrymi wypowiedziami, które są potem wałkowane od świtu do zmroku. Przyznaje się do fascynacji Margaret Thatcher, do lektur Kisiela, Giedroycia, Hume’a, Smitha, Burke’a oraz de Tocqueville’a. Ale zamiast tam szukać inspiracji, szuka ich we Fredrowskich komediach. Jakby nagle miał ambicję w mowności pokonać samego Józefa Papkina.

Szkoda, Mocium Panie! ©℗

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz, felietonista i bloger „Tygodnika Powszechnego” do stycznia 2017 r. W latach 2003-06 był korespondentem „Rzeczpospolitej” w Moskwie. W latach 2006-09 szef działu śledczego „Dziennika”. W „Tygodniku Powszechnym” od lutego 2013 roku, wcześniej… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 13/2015