Wyprawa kijowska
Była to pierwsza od XVII wieku wspólna kampania wojsk polskich i ukraińskich. Została po niej legenda – jak to legendy, tylko częściowo prawdziwa.
Wyprawa kijowska
Była to pierwsza od XVII wieku wspólna kampania wojsk polskich i ukraińskich. Została po niej legenda – jak to legendy, tylko częściowo prawdziwa.
Ładowanie...
Sto lat temu, wiosną roku 1920, Wojsko Polskie wraz z nielicznymi oddziałami Ukraińskiej Republiki Ludowej (UNR) uderzyło na Kijów. Celem głównym było odepchnięcie Armii Czerwonej za Dniepr. Celem drugorzędnym – danie Ukraińcom szansy na odbudowę sił zbrojnych i struktur państwa. To pierwsze się udało, drugie poniosło kompletne fiasko. I chyba nie mogło być inaczej: UNR przegrała już pod koniec 1918 r., gdy próba jej odbudowy utonęła w anarchii rozpętanej przez samych odnowicieli.
Wbrew spotykanym także dziś twierdzeniom, wojna polsko-bolszewicka nie zaczęła się od tzw. wyprawy kijowskiej wiosną 1920 r. ani nie była też wojną o Ukrainę. Trwała już od początku 1919 r. i była wojną o przetrwanie państwa polskiego. Walna rozprawa w 1920 r. była nieunikniona. Obie strony powoli, ale systematycznie zajmowały pozycje wyjściowe.
Główną areną...
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]