Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
To oznacza wzrost w stosunku do marca, kiedy przez cały miesiąc pojawiło się tych wiadomości nieco ponad tysiąc (to z kolei dwukrotnie więcej niż w miesiącach sprzed epidemii). Wzrosła też w marcu i kwietniu liczba interwencji Fundacji w sytuacjach zagrożenia życia lub zdrowia – głównie myśli samobójczych, podejmowanych już prób odebrania sobie życia bądź nasilonej przemocy domowej.
Jakie lęki kryją się za tysiącami wiadomości i telefonów? – O zdrowie, o przyszłość, o szkołę, o egzaminy – wylicza Paula Włodarczyk, koordynatorka prowadzonego przez Fundację telefonu zaufania 116 111. – O relacje z rówieśnikami. O związki, które też się za sprawą epidemii sypią. Dzwoniący bądź piszący opowiadają o przemocy, która albo pojawiła się z powodu dodatkowego napięcia w domu, albo trwała wcześniej, a ostatnio się nasiliła. Martwią się o rodziców: że zachorują, że stracą pracę.
Fundacja wysłała w zeszłym tygodniu apel do premiera wraz z rekomendacjami dla rządu. Dotyczą m.in. pilnego zwiększenia zakresu pomocy psychologicznej (także online), skuteczniejszego zapobiegania cyfrowemu wykluczeniu dzieci na czas pracy zdalnej szkół i zapewnienia izolacji dla zagrożonych przemocą. „Jesteśmy świadomi, że sytuacja epidemii wymaga podjęcia nadzwyczajnych działań, które mają na celu ochronę całego społeczeństwa – pisała Monika Sajkowska, prezeska Fundacji. – Solidaryzujemy się z tym podejściem. Apelujemy jednak, by działania (...) miały także na uwadze interes najbardziej bezbronnej grupy – dzieci”. ©℗
CZYTAJ WIĘCEJ: AKTUALIZOWANY SERWIS SPECJALNY O KORONAWIRUSIE I COVID-19 >>>