Wszyscy się go bali

Szaweł, „gdy przybył do Jerozolimy, starał się przyłączyć do uczniów, ale wszyscy bali się go, nie wierząc, że jest uczniem”.

27.04.2015

Czyta się kilka minut

Na szczęście dla niego – i dla nas – na odwagę zaufania Szawłowi zdobył się Barnaba, który „przyszedł z nim do apostołów i opowiedział im o tym, jak to w drodze Szaweł widział Pana, który przemówił do niego, i z jakim zapałem nauczał w Damaszku w imię Jezusa”. Nie na ładne oczy Barnaba zaufał Szawłowi. Z Damaszku przyszły Apostoł Narodów ledwie uszedł z życiem. Tylko dzięki chytremu wybiegowi udało się go uratować. Szaweł, opuszczając szeregi współwyznawców, których zażarcie bronił, i przechodząc do znienawidzonego przez siebie i innych obozu, zrobił, co mógł najlepszego. Zanim się to stało, Szaweł najpierw „widział Jezusa”. To właśnie zmieniło jego wiarę.

O tym, dlaczego tak się dzieje, pisze Leszek Kołakowski: „To w Jezusie znajduję Boga, nie dlatego, że akceptuję takie czy inne twierdzenie teologiczne, które wypowiedział, ale dlatego, że decyduję się iść za Jego wezwaniem. Przez tę decyzję nabieram zaufania do Boga i mogę już nie bać się przyszłości, ponieważ, choć przyszłość jest nieznana, jej sens wyznacza rzeczywista obecność Jezusa i jest to, z konieczności, sens zgodny z »boską dobrocią«”. I tak właśnie odważna decyzja, przewracająca do góry nogami życie prześladowcy i prześladowanego, zapoczątkowała nowy okres w dziejach świata. A zatem, zabierając się do obrony najświętszych wartości i dogmatów, warto się zastanowić, czy przypadkiem wśród tych, których nazwaliśmy prześladowcami, nie ma ludzi pokroju Szawła.

I druga sprawa: jak się traktuje tych, którzy przeszli na tak zwaną naszą stronę? Czy potrafimy im zaufać, jak Barnabazaufał Szawłowi – czy też wciąż oczekujemy od nich nieustannego udowadniania, że są nas godni? Bywa, że mamy śmiałość podejrzewać ich o nieszczerość, wyrachowanie lub strach przed śmiercią. Nawet nad trumną potrafimy wypominać zmarłym przeszłość.

W tym roku piąta niedziela wielkanocna przypada w uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski i, równocześnie, w święto Konstytucji 3 maja. A także: Dzień Bez Komputera, Dzień Słońca i Światowy Dzień Wolności Prasy. Matka Chrystusa Królową Polski! Nie tylko Polski – jest również królową, główną patronką Florydy, Francji, Łotwy, Estonii, Litwy, Słowacji, Bawarii, Hiszpanii oraz Rosji. Kult Maryi jako Królowej Korony Polskiej rozpoczął się od objawień jezuity Giulia Mancinellego. Maryja powiedziała do niego: „A czemu mnie Królową Polski nie zowiesz? Ja to królestwo wielce umiłowałam i wielkie rzeczy dlań zamierzam, ponieważ osobliwą miłością ku Mnie pałają jego synowie”. Te same słowa, choć zapewne wypowiedziane w inny sposób, usłyszały inne narody. Jeśli tak, jeśli Maryja ma nas prowadzić do Chrystusa, to spróbujmy postawić przy sobie ikonę Matki Bożej Częstochowskiej i ikonę Matki Bożej Kazańskiej i posłuchajmy, co nam one powiedzą. Nie tylko o stosunkach międzynarodowych. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Jezuita, teolog, publicysta, poeta. Autor wielu książek i publikacji, wierszy oraz tłumaczeń. Wielokrotny laureat nagród dziennikarskich i literackich.

Artykuł pochodzi z numeru TP 18/2015