Wolny duch

Magdi Allam nie był nadwrażliwym konwertytą ani niechętnie nastawionym do Kościoła fałszywym katolikiem. Jego odejście zmusza wierzących do krytycznego przyjrzenia się sobie.

09.04.2013

Czyta się kilka minut

25 marca włoski dziennik „Il Giornale” zamieścił artykuł Magdiego Cristiana Allama „Dlaczego odchodzę z tego Kościoła, tak słabego wobec islamu”.

Przypomnijmy: Allam, urodzony w Egipcie 61-letni intelektualista muzułmański, przyjął w Wielką Sobotę 2008 r. chrzest z rąk Benedykta XVI, za co został przez fundamentalistów muzułmańskich skazany na śmierć. Spędziłem wówczas w jego domu, strzeżonym przez karabinierów, kilka godzin, a zapis naszej rozmowy opublikowałem w „Tygodniku” i w książce „Dookoła świata”. Allam był wówczas wicedyrektorem „ad personam” dziennika „Corriere della Sera”. Obecnie jest posłem do Parlamentu Europejskiego.

Swoją decyzję o wystąpieniu z Kościoła Magdi Allam wyjaśnia w dwóch artykułach w „Il Giornale”: oprócz przywoływanego wyżej, także w liście do papieża Franciszka z 31 marca. W obu zapewnia, że nadal będzie wierzył w Jezusa, którego zawsze kochał, i będzie się utożsamiał z chrześcijaństwem oraz bronił, teraz z pozycji laickich, niekwestionowanych wartości: godności osoby i wolności religijnej.

Czemu więc odchodzi? Nie może przyjąć niektórych poglądów obowiązujących w Kościele. Na przykład nie uważa ubóstwa za wartość samą w sobie. Głoszenie pochwały ubóstwa „w tym momencie i w tej części świata może być odczytane jako kapitulacja wobec tyranii chciwców, dla których pieniądz jest bogiem i którzy doprowadzają mieszkańców krajów niegdyś zamożnych do nędzy”.

Rozziew między wiarą a postępowaniem Kościoła Allam widzi w sześciu dziedzinach:

– W dyktaturze relatywizmu, zwłaszcza religijnego, który legitymizuje ­islam (Jan Paweł II całujący Koran; Benedykt XVI modlący się w Błękitnym Meczecie, zwrócony ku Mekce, z ręką opartą o Koran; Franciszek mówiący, że muzułmanie „czczą Boga jedynego, żyjącego, miłosiernego”). Tymczasem zdaniem Allama islam jest ideologią nienawiści, podziałów i podbojów, nie do pogodzenia z chrześcijaństwem.

– W ideologii globalizmu, która zmierza do anulowania specyfik narodowych i autonomii lokalnych wspólnot.

– W kościelnej ideologii dogodzenia, przynajmniej werbalnego, wszystkim. Odnosi się to np. do obrony przez Kościół imigrantów, zwłaszcza nielegalnych, ze szkodą dla własnego kraju.

– W moralizmie, który rozmija się z naturalną i pozytywną rolą seksualności (celibat kapłański, zakaz stosunków pozamałżeńskich, nierozerwalność małżeństwa).

– W stawianiu watykańskiej racji stanu ponad uniwersalne magisterium Kościoła; zdaniem Allama wynika stąd uzależnienie Kościoła od potęg finansowych.

– W politycznym wyborze stawania po stronie tego, kto ma władzę (np. wspieranie rządu Montiego we Włoszech w sprzeczności z nauką społeczną Kościoła).

W obu tekstach każdy z tych wątków jest rozwinięty. List kończy się zapewnieniem, że „Caro papa Francesco” jest autorowi niesłychanie bliski; a także pytaniem, czy w Kościele jest dla niego miejsce – skoro wierzy w Jezusa Chrystusa, prawdziwego Boga i prawdziwego Człowieka, a także w chrzest otrzymany od Benedykta XVI. Czy jest miejsce dla ducha wolnego, który kocha prawdę i nie rezygnuje z wolności? „Myślę – kończy – że jest i wierzę, że niezależnie od impulsywnych, bezkrytycznych i fanatycznych reakcji, mój wkład posłuży wzmocnieniu Kościoła i uratowaniu chrześcijańskiej cywilizacji”.

Magdi Cristian Allam nie był ani nadwrażliwym konwertytą, ani niechętnie nastawionym do Kościoła fałszywym katolikiem. Może nie wszystko w Kościele poprawnie rozumie, niewątpliwie doskonale zna islam. Już wtedy, zaraz po chrzcie, niepokoiła go błędna (jego zdaniem) kościelna ugodowość wobec islamu.

Spojrzenie na Kościół takich ludzi jak on zmusza nas, katolików od zarania, do krytycznego przyjrzenia się sobie. Nawet jeśli w niektórych sprawach nie ma racji, to może dlatego, że tych racji nie potrafiliśmy pokazać w sposób przekonywający...

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Urodził się 25 lipca 1934 r. w Warszawie. Gdy miał osiemnaście lat, wstąpił do Zgromadzenia Księży Marianów. Po kilku latach otrzymał święcenia kapłańskie. Studiował filozofię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował z młodzieżą – był katechetą… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 15/2013