Widoki z okien. Felieton Hanny Krall

I
Nosi czarny kapelusz, na ramionach ma czarną etolę, jest gotowa do wyjścia.
(Kobiety z jej sfery nie wychodzą z domu z gołą głową i odsłoniętymi ramionami).
To nie jest boa. Futro narzuciła, nie pióra, czarne futro.
Twarz pod kapeluszem jest biała.
Ręka też biała i bardzo ważna.
Silna ręka twardej kobiety.
Nie – drżąca z przerażenia.
Nie – litościwa.
Chociaż drżała i litowała się.
Co z tego.
Tak, patrzyła w okno. Zobaczyła maszynę do szycia – leciała z góry i spadła na bruk, słyszała uderzenie.
Potem zobaczyła rozdartą pierzynę. Leciała wolniej i opadła bezgłośnie.
Potem człowieka. Spadał w chmurze pierza z rozpostartymi rękami. Krawiec z trzeciego piętra.
Pruli pościel, złota pewnie szukali.
Jakie złoto mógł mieć ojciec sześciorga dzieci.
Schowała je u siebie.
...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Tak, chcę
czytać więcej »
Masz już konto? Zaloguj się
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Podobne teksty
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]